Julia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" otwiera się na temat partnera. Jak się poznali?

W programie "eksperci" nieudolnie dobrali Julię i Tomasza, dwoje kompletnie niepasujących do siebie osób. Katastrofa była do przewidzenia już od pierwszych minut ich telewizyjnego małżeństwa.

Tomasz nie tylko w żaden sposób nie pasował do Julii, ale też upokorzył ją i poniżył przed kamerami. Na szczęście dziewczyna z tego doświadczenia wyszła silniejsza. A dzięki temu, że zyskała popularność, odnalazła miłość!

- Ani to nie jest uczestnik, ani osoba z produkcji. Nigdy też nie brał udziału w żadnym programie telewizyjnym. Mój partner odezwał się do mnie pierwszy na Instagramie. Nie śledził moich losów w "Ślubie od pierwszego wejrzenia", ale przeglądał Internet i zobaczył jeden z artykułów o mnie. Spodobałam mu się wizualnie i zaczął czytać komentarze na mój temat, które były bardzo pochlebne. To go zaintrygowało, postanowił napisać do mnie i sprawdzić, jaką naprawdę jestem osobą. Tak to się wszystko zaczęło. Jesteśmy razem kilka miesięcy - wyjawiła w rozmowie z serwisem cozatydzien.tvn.pl.

Niestety jest to związek na odległość, więc przed nimi niejedno wyzwanie. Jak zapewnia Julia, już planują wspólne zamieszkanie. Co na to tata dziewczyny, który w programie dał się poznać jako niezwykle kochający i wspierający ojciec?

- Jestem jedyną córką i oczkiem w głowie mojego taty, więc oczywiście chciał poznać mojego partnera i zbadać jego intencje. Myślę, że dobrze się dogadują. Cała rodzina nam kibicuje i trzyma kciuki, żeby nam wyszło - zapewniła Julia.

A co z Tomaszem, jej telewizyjnym mężem? Julia powiedziała, że nie utrzymują ze sobą kontaktu. Jest już ustalona data rozwodu, dziewczyna będzie singielką w obliczu prawa już za kilka tygodni.