Joanna Koroniewska źle wspomina czasy "M jak miłość". "Za każdym razem płakałam w poduszkę"
Dzięki roli Małgorzaty Chodakowskiej w serialu "M jak miłość" Joanna Koroniewska zyskała popularność. 13 lat na planie zapewniło jej rozpoznawalność. Jednak sama przyznaje, że tamten okres był dla niej trudny.
09.09.2020 17:46
"M jak miłość" to serial, który uważany jest za jeden z najpopularniejszych i najchętniej oglądanych programów w Polsce. Każdy odcinek ogląda ponad 5 mln Polaków. W marcu 2005 r. serial osiągnął rekordową oglądalność. Przed telewizorami zasiadło aż 12,6 mln widzów. Nic dziwnego, że produkcja wylansowała plejadę gwiazd.
Jedną z gwiazd, które pojawiły się na czerwonym dywanie dzięki "M jak miłość", jest Joanna Koroniewska, która w serialu wcieliła się w Małgorzatę Chodakowską. Czy istnieje szansa, że aktorka, powróci do produkcji? Producenci serialu nie uśmiercili Małgorzaty - wysłali ją do USA. Powrót gwiazdy do serialu jest zatem możliwy. Pozostaje pytanie, czy Joanna Koroniewska chciałaby wrócić na plan "M jak miłość"?
Zobacz także
Joanna Koroniewska o powrocie do "M jak miłość"
Niestety aktorka nie wspomina okresu "M jak miłość" radośnie. Ku rozpaczy fanów, Joanna Koroniewska za każdym razem odmawia twórcom serialu, którzy proponują jej powrót. O tym, dlaczego mówi "nie", gwiazda opowiedziała portalowi Jastrząb Post.
- Raz na jakiś czas mam kontakt z panem Tadeuszem Lampką i cały czas mówię to samo. Ja jestem aktorką, chciałabym się rozwijać w swoim zawodzie, mam dwuletnie dziecko i drugie dziecko w szkole. Chciałabym mieć wakacje. To też jest tak, że takie długo trwające seriale są kręcone w wakacje. Ja poświęciłam część wakacji na próby w teatrze i wiem, że nie chcę takich rzeczy robić moim dzieciom - przyznała aktorka.
Joanna Koroniewska dodała też, że podczas kręcenia "M jak miłość" zdarzały się chwile, kiedy wracała do domu i "płakała w poduszkę":
- Miałam taki straszny okres w moim życiu, kiedy Janka miała 2 lata. Miałam 3 seriale, 5 spektakli i 2 programy telewizyjne. Przychodziłam do domu najeść się i za każdym razem płakałam w poduszkę i mówiłam sobie, że nie chce tak żyć. To nie jest dla mnie fajne. Ja się w tym nie spełniam.
Decyzja o powrocie do "M jak miłość" raczej się nie zmieni. Aktorka przyznaje: "nigdy nie mów nigdy", ale jej zdaniem "to nie jest dla niej". - Kiedyś było, a teraz już nie jest - podsumowała.