"Jeden z dziesięciu" wygrał uczestnik z najmniejszą liczbą punktów. Jak to możliwe?
W poniedziałkowym odcinku popularnego teleturnieju TVP doszło do zaskakującej sytuacji. Rozgrywkę wygrał mężczyzna, który odpowiedział na zaledwie jedno pytanie.
01.12.2021 10:41
Część widzów "Jeden z dziesięciu" mogła być zaskoczona sytuacją, do jakiej doszło w 17. odcinku obecnego sezonu. W finale dwóch zawodników miało znaczną przewagę punktową nad panem Arturem, jednak to właśnie on wygrał rywalizację.
Reguły gry są nieubłagane - program zwycięża ten, kto nie popełni trzech pomyłek, które eliminują zawodnika. Mimo że pan Artur odpowiedział poprawnie na tylko jedno pytanie, jego rywale przeszarżowali, biorąc pytania głównie na siebie.
Na nic zdobycie 162 punktów przez pana Jacka oraz 72 punktów przez pana Łukasza. Gdy dwaj półfinaliści stracili wszystkie szanse, pan Artur nie był w stanie poprawić swojego wyniku. Odpowiedział błędnie na drugie zadane mu w finale pytanie.
Nie jest to pierwsza taka sytuacja w "Jeden z dziesięciu", więc wierni fani teleturnieju nie byli tym zaskoczeni. Jednak niektórzy bardzo emocjonowali się takim zakończeniem gry, czemu dali wyraz w komentarzach na profilu programu na Facebooku.
"Nie lepiej zmienić zasady gry tak, żeby zwycięzcą był ten, który otrzyma najwięcej punktów? Nieważne, czy została mu szansa, czy nie. Przecież liczy się wiedza, a nie to czy prześlizgnął się do zwycięstwa przez to, że prawie nie uczestniczył w tym finale" '
"Dla nas widzów zwycięzcą jest Jacek";
"Zwycięzca odcinka z rekordową wygraną np. 500 punktów i ten z rekordem np. 12 punktów otrzymują takie same nagrody - regulamin teleturnieju do zmiany" - pisali internauci.
Jak zwrócono uwagę, wynik pana Artura był bliski antyrekordu - dotychczas najniższy zwycięski wynik to 11 punktów. Wygląda jednak na to, że produkcja programu nie zamierza zmieniać zasady gry.
"Kto jest z nami od lat wie, że nie zawsze zwycięzcą zostaje gracz z największą liczbą punktów. Istotną rolę pełni również strategia, opanowanie no i odrobina szczęścia" - oświadczyli twórcy "Jeden z dziesięciu".