Jarosław Jakimowicz wietrzy spisek. Chodzi o igrzyska i wojnę z Putinem
Jarosław Jakimowicz zabrał głos w sprawie afery, jaka wybuchła w Pekinie z udziałem Natalii Maliszewskiej. Polska panczenistka straciła szansę na medal po zamieszaniu z testami na COVID-19. Dla Jakimowicza to coś więcej niż sportowe rozczarowanie.
Jakimowicz komentował ostatnio wybór selekcjonera polskiej reprezentacji piłkarskiej, a teraz wziął się za sprawę Natalii Maliszewskiej. "Wstyd mi za cały świat. Olimpiada. Na naszych oczach widać, że przegraliśmy już tę wojnę. Szkoda, że poświęcamy cudownych, młodych sportowców. Za chwilę będziemy żyć wszyscy jak w jednej wiosce olimpijskiej traktowani jak nasza Natalia. Testują" – napisał gwiazdor TVP Info na Instagramie.
Przypomnijmy, że w piątek Natalia Maliszewska opuściła izolację, na której przebywała w wyniku pozytywnego testu na koronawirusa. W sobotę nie została jednak dopuszczona do startu olimpijskiego w kwalifikacjach na 500 metrów w short tracku, bo test znowu był pozytywny. W niedzielę w końcu pojawiła się na treningu, bo miała wynik negatywny.
"W nic już nie wierzę. W żadne testy. W żadne igrzyska. Jest to dla mnie jeden wielki ŻART. Mam nadzieję, że ten, kto tym steruje, nieźle się przy tym bawi. Mój mózg i serce więcej już nie zniesie" – napisała polska reprezentantka w mediach społecznościowych.
Jakimowicz też dorzucił swoje trzy grosze, pisząc na Instagramie: "Straszymy wojną z Putinem? Moim zdaniem teraz jej nie będzie. A czy tak ciężko wam dostrzec co tu jest grane? Możesz nie możesz , ty możesz ty nie możesz..... jest plan łamanie" (pisownia oryginalna).
Natalia Maliszewska straciła szansę na medal w zawodach na 500 m. W środę 9 lutego ma wziąć udział w kwalifikacjach na dystansie 1000 m. Start wyścigu zaplanowany jest na 12:44 czasu polskiego.