Jarosław Jakimowicz o pracy w TVP. Zwolnienie mocno go zabolało. "Mnie się niszczy"

Jarosław Jakimowicz opowiedział o swojej pracy w telewizji
Jarosław Jakimowicz opowiedział o swojej pracy w telewizji
Źródło zdjęć: © KAPiF, Kadr z programu

05.08.2023 19:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jarosław Jakimowicz został usunięty z TVP Info. Jeszcze do niedawna był prowadzącym programów dotyczących polityki, w innych występował w roli komentatora. Teraz przyznał, że "się go niszczy". Michał Rachoń, którego uważał za przyjaciela, mu nie pomógł.

Jarosław Jakimowicz stracił pracę w Telewizji Polskiej w połowie lipca. Od początku tego miesiąca nie prowadził już "W kontrze", wcześniej usunięto go z "Pytania na śniadanie". Choć od zwolnienia minęła już dłuższa chwila, Jakimowicz wciąż do tego wraca. Na jego instagramowym profilu pojawiło się nowe nagranie, którym opowiedział o kulisach pracy w TVP i zakończeniu współpracy z telewizją publiczną. Nie wspomniał o nowej pracy, jednak, sądząc po jego wcześniejszych wpisach, tę już ma zapewnioną.

- Ja wam powiem, co mnie boli. Boli mnie to, że idąc do pracy, do której szedłem zgodnie z moimi przekonaniami (...), szedłem z przekonaniem, że osoby, z którymi pracuję, mają dokładnie takie wartości, ten sam cel im przyświeca, czyli dobro Polski - wytłumaczył były aktor.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jakimowicz dodał, że mimo iż ma 54 lata, wciąż jest naiwny i wierzy innym. Z jego nagrania wynika, że sparzył się na osobach "prawych albo prawicowych", które miały udawać swoje przywiązanie do takich, a nie innych wartości.

- Wy nie rozumiecie, dlaczego te zmiany w telewizji zachodzą? Naprawdę nie rozumiecie? - zapytał Jakimowicz i zaczął opowiadać o konflikcie Mateusza Morawieckiego oraz Zbigniewa Ziobry. Według Jakimowicza z TVP odchodzą ludzie sprzeciwiający się władzy, a podobno sympatyzujący z Ziobrą - Jacek Kurski, Jarosław Olechowski. Wspomniał też o Samuelu Pereirze, "W sieci" i braciach Karnowskich, którzy według byłego aktora "przejmują Telewizję Polską".

Przy okazji stwierdził, że polityka wykorzystuje ludzi. Jakimowicz miał zdawać sobie sprawę z tego, że gdy nie będzie potrzebny, zostanie "kopnięty w du...". Uważa, że telewizja pozbyła się go za poglądy. - Trzeba takich ludzi jak ja odstrzelić. Panie Pereira można było wezwać mnie na rozmowę, porozmawiać ze mną jak z człowiekiem, powiedzieć: "Jarek są zmiany, nie pasujesz nam ze swoimi poglądami". (...) Uścisnąłbym dłoń, (...) bym to zrozumiał i odszedł. Ale mnie się niszczy - słyszymy w nagraniu.

Jakimowicz ma żal do TVP, Pereiry, ale i do Rachonia, który, jak sam aktor stwierdził "mu nie pomógł".

Były aktor w swoim wywodzie zdradził też, co mówią mu internauci po tym, jak stracił pracę w TVP. - Mówicie mi "doigrałeś się, wreszcie, karma". No dobra, no ale z owcami nie będę rozmawiał.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie""Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
jarosław jakimowicztvptelewizja polska