Jarosław Jakimowicz naśmiewa się z Macieja Stuhra. Chce wysłać go do Hiszpanii
Aktor i prezenter TVP Info pomimo okrycia się złą sławą nadal pojawia się na antenie Telewizji Polskiej. Tak jak ma w zwyczaju, dosadnie skomentował zachowanie innych. Tym razem oberwało się Maciejowi Stuhrowi.
Jarosław Jakimowicz w ostatnich tygodniach mierzy się z oskarżeniami o gwałt i molestowanie kobiet. Aktor odpiera zarzuty, a o swojej niewinności zapewnił nawet łkając na antenie TVP Info. Pracodawca wierzy w jego wersję wydarzeń, dlatego Jakimowicz nadal prowadzi z Magdaleną Ogórek weekendowy program "W kontrze". Powrócił też do komentowania środowych wydań "#Jedziemy".
W ostatnim odcinku programu Jarosław Jakimowicz nie dał po sobie znać, że coś go trapi. Wręcz przeciwnie, tryskał dobrym humorem. Zwłaszcza że mógł wbić szpilę koledze po fachu. Odniósł się do wypowiedzi Macieja Stuhra, który przyznał, że myśli nad emigracją.
Dla Michała Rachonia i gości jego programu "#Jedziemy" był to wdzięczny temat do żartów. Panowie wyrażali się o Macieju Stuhrze wyłącznie jako o celebrycie.
"Możliwe, że ktoś w Buthanie będzie z żartów Stuhra o katastrofie smoleńskiej rżeć jak Kinga Preis, ale szczerze powiedziawszy wątpię. Nie wierzę w to, że aktorzy mający możliwość wskoczyć w miejsce Toma Hanksa lub zostać w Polsce, wybraliby patriotyzm. Te ich zapowiedzi brzmią śmiesznie, jak marzenia 3. bramkarza Stali Mielec o kontrakcie w Barcelonie" - napisał Jacek Liziniewicz z "Gazecie Polskiej", przywoływany przez Michała Rachonia.
Swoje trzy grosze dorzucił też Jarosław Jakimowicz, twierdząc, że Maciej Stuhr na pewno nie wyjedzie z Polski. Choć w jego argumentacji trudno pojąć, czy mówi o Stuhrze czy o sobie.
- Kto by sobie zamienił możliwość komentowania, kto by sobie zamienił tą możliwość bycia celebrytą, bycia gwiazdą? To jest bardzo dużo fajnych przywilejów, nawet ta możliwość wypowiadania się i to że komentują to w telewizji, a tam co by pozostało? Niewiele by pozostało - skomentował.
Jakimowicz nie odmówił sobie też nawiązania do dziennikarza Piotra Krysiaka, który ujawnił sprawę gwałtu na uczestniczce Miss Genaration 2020 oraz molestowania statystki na planie "Zenka". Choć nie podał on nazwiska sprawcy, Jarosław Jakimowicz sam się zdemaskował i zaczął publicznie odpierać zarzuty. Krysiak od kilku lat mieszka w Hiszpanii.
- Jest taka wyspa w Hiszpanii, mam tam znajomego, to może tam by dołączył? Idealnie by stamtąd mogli nadawać - dodał.