Jakub z "Rolnik szuka żony" spotkał się z hejtem. Grożono mu śmiercią
Gośćmi ostatniego wydania "Pytania na śniadanie" byli uczestnicy programu "Rolnik szuka żony". Opowiedzieli o hejcie, z którym się mierzą. Bywa, że dostają groźby śmierci.
26.11.2022 | aktual.: 26.11.2022 16:33
Tematem ostatniego wydania "Pytania na śniadanie" był hejt, z jakim można spotkać się w internecie. Często mierzą się z nim ludzie, którzy decydują się na udział w programach rozrywkowych. W odcinku prowadzonym przez Małgorzatę Opczowską i Łukasza Nowickiego pojawili się uczestnicy programu "Rolnik szuka żony", którzy opowiedzieli, co ich spotyka i jak sobie z tym radzą.
Jakub Napierała z szóstej edycji stwierdził, że hejt niespecjalnie go rusza.
- Na początku widzowie przypisują do aparycji jakieś cechy i hejtują aparycję. Można zamienić to w żart, ja akurat mam poczucie własnej wartości.
Dodał jednak, że zdarzały się też trudne sytuacje.
- Ale były też sytuacje, gdzie grożono mi śmiercią czy pobiciem. Tylko i wyłącznie dlatego, że występowałem w programie. Bo jestem brzydki, to nie mogę występować w programie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Zgłosiłeś to gdzieś? - dopytał go Łukasz Nowicki.
- Zgłosiłem na policję, ale to jest niska szkodliwość czynu. Mam się zgłosić wtedy, gdy mnie zabiją - zażartował Jakub.
Mateusz Budych z dziewiątej edycji show też mierzy się z hejtem.
- Myślę, że chodziło o mój wizerunek, jaki został przedstawiony w programie. Byłem zestresowany, nie byłem sobą. To też jest dla mnie lekcja i nauka na przyszłość. Do pewnego momentu czytałem komentarze, a później przestałem.
Mateusz zaczął doszukiwać się winy w sobie, uznając, że być może hejterzy mają rację. Prowadzący program zareagowali, stanowczo podkreślając, że hejterom nie należy wierzyć, bo nie ma w ich słowach prawdy.
Wtedy Maciek Kazek z siódmej edycji "Rolnika" dorzucił: - W końcu człowiek nie wie, jaki jest, bo słowo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.
Z całej trójki najlepiej z hejtem radzi sobie Jakub, który po prostu się nim nie przejmuje i obraca go w żart.
- Ja wiem, że to piszą ludzie sfrustrowani. Jeżeli taki człowiek wypisuje takie rzeczy w internecie, to lepiej, żeby na mnie wylał tę frustrację niż na swoją żonę czy zwierzęta - skwitował.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "The Office", krytykujemy "The Crown", rozgryzamy "The Bear", wspominamy "Barry’ego" i patrzymy przez palce na "Na zachodzie bez zmian". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.