Jakub Wesołowski ma inne zajęcie. "Muszę walczyć"
Jakub Wesołowski to postać, której nie trzeba przedstawiać fanom "Na Wspólnej". Nie wszyscy jednak wiedzą, że aktor ostatnimi czasy próbuje się spełnić także na innej ścieżce zawodowej.
Jakub Wesołowski ma inne zajęcie. "Muszę walczyć"
Jakub Wesołowski to jeden z tych aktorów "Na Wspólnej", którego losy widzowie śledzą od początku istnienia serialu. Można powiedzieć, że rozpoczynając przygodę z telewizją jako licealista, dorastał na oczach fanów. W tym roku mija 20 lat, odkąd aktor występuje w roli Igora Nowaka. Rzecz jasna jego kariera to nie tylko jedna pozycja.
W latach 2008-2014 grał w serialu "Czas honoru". Przez dwa lata (2011-2013) widzowie oglądali go w roli komisarza Marka Bromskiego w "Komisarzu Rex". Oprócz tego występował też w filmach jak "Tajemnica Westerplatte" czy "Kurier". W parze z Edytą Herbuś w 2005 r. zajął trzecie miejsce w półfinale "Tańcu z gwiazdami".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co ciekawe, Wesołowski przyznał kilka miesięcy temu w rozmowie z Plejadą, że początkowo nie wiązał swojej przyszłości z aktorstwem, a udział w serialu wziął się z chęci zarobienia pierwszych swoich pieniędzy.
Pierwsze pieniądze
- Byłem chłopakiem, który miał kieszonkowe od rodziców, to była trzecia klasa liceum. Zaczęliśmy gadać z chłopakami, że może pójdziemy do jakiejś pracy, żeby zarobić więcej - wspominał Wesołowski, który traktował udział w serialu TVN raczej jako dorywcze zajęcie.
Szybko okazało się jednak, że ma nie tylko predyspozycje do występów przed kamerą, ale może i na tym zarobić niezłe pieniądze. I choć jak wyznał w rozmowie z wspomnianym serwisem Wesołowski, pierwszymi gażami dysponowali raczej jego rodzice, bo "pieniądze były mu zabierane", to później musiał nauczyć się nimi gospodarować. A sumy, jakie wtedy zarabiał, robiły wrażenie.
- Miałem swoją kasę, to były dla młodego chłopaka monstrualne pieniądze. Bardzo szybko uczyłem się dorosłości. Wychowałem się w normalnym domu, gdzie takich rzeczy nie było. Nikt nie wyobrażał sobie, że 17-latek będzie zarabiał pieniądze - wspominał Plejadzie.
Aktor jednak jest ostatnimi czasy trochę mniej obecny w show-biznesie. Nie widać go zbytnio na imprezach branżowych. Aktor skupił się bowiem na biznesie. Jakim?
Nie tylko aktorstwem człowiek żyje
Można spokojnie powiedzieć, że Wesołowski ma smykałkę nie tylko do aktorstwa, ale i biznesu. Zarobione pieniądze zainwestował przed laty w branżę hotelarską. Jest współwłaścicielem jednego z podwarszawskich hoteli.
W ostatniej rozmowie z Plejadą aktor odniósł się do faktu, że nie tylko aktorstwo jest dla niego pracą zarobkową. - Aktorstwo robię 20 lat i nadal mam z tego ogromną przyjemność, ale też chciałem się sprawdzić na innych polach, więc obecnie są to o wiele mniej widowiskowe tematy, np. prowadzenie własnych działalności. Przedsiębiorstwo budzi dzisiaj moje duże zainteresowanie - stwierdził.
Wesołowski podkreślił, że choć aktorstwo jest cudownym zawodem, to jednak można zagrać najpiękniejszą scenę życia, a nikt jej nie doceni. - Albo nie będzie tak doskonała jak ci się wydaje, albo ktoś ją źle zmontuje, albo źle oświetli, a może jesteś beznadziejny, a tylko ci się wydawało, że jesteś doskonały. Biznes jest bardziej wymierny. To też są ludzie, ja podążam za ludźmi. Mam wokół siebie ludzi, którzy są absolutnie wyjątkowi, czy to na planie, czy teraz przy jakichś innych zadaniach - wyjaśnił.
Jak dodał, jest człowiekiem, który potrzebuje "permanentnych wyzwań. - Muszę ekscytować się życiem i światem. (...) Muszę czuć, że jest ciężko, muszę walczyć - dodał.