Jak wygląda nagrywanie scen pocałunków w czasie koronawirusa. Twórcy "Riverdale" znaleźli sposób
Pandemia koronawirusa wywróciła do góry nogami przemysł filmowy. Wszystkie produkcje zostały na jakiś czas wstrzymane. Teraz jednak wszystko powoli wraca do normy...
29.09.2020 16:26
Niedawno wznowiono zdjęcia do serialu "Riverdale". Przez panującą pandemię cała ekipa musi dostosować się do obowiązujących zasad reżimu sanitarnego. Na liście wymogów znalazła się m.in. konieczność odizolowania się od rodziny na czas okresu zdjęciowego. Jak wiemy, w serialu nie brakuje scen pocałunków. Jednak zanim reżyser krzyknie "Kamera! Akcja", aktorzy muszą się odpowiednio przygotować.
Jak przygotować się do sceny pocałunku? Aktorzy z "Riverdale" pokazują sposób
Zapewne większość zastanawia się, jak takie przygotowanie wygląda. KJ Apa zdecydował się pokazać, jak razem z Camilą Mendes szykują się do odegrania sceny pocałunku. Okazuje się, że jedną z wytycznych jest płukanie ust płynem.
Osoba w gumowych rękawiczkach podała parze aktorów kubeczki. Po chwili serialowi Archie Andrews i Veronica Lodge wznieśli toast i wypili płyn. Aktorzy musieli płukać usta przez minutę. Po tym czasie wypluli to, co mieli w buzi, do plastikowych woreczków.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję fanów. Pod postem pojawiła się masa komentarzy. Jedna z osób zażartowała, że "te plwociny pod koniec dnia znajdą się na aukcji". Inna napisała ironicznie: "Jakie to seksowne". Zdaniem profesora mikrobiologii i wirusologii, Vincenta Racaniello, płyn do płukania ust nie powstrzyma koronawirusa. "Wirus błyskawicznie reprodukuje się w zakażonych komórkach" - powiedział w rozmowie "The Insider".
Sceny do "Riverdale" są obecnie kręcone w Kanadzie. Nikt nie może wyjechać z planu przed zakończeniem zdjęć. Najnowsze przepisy zakazują również spotkania z rodziną na święta lub weekendy. To oznacza, że wszyscy będą odizolowani od bliskich prawdopodobnie do grudnia.