Jak mieszka Ewa Drzyzga? Nigdy nie wpuściła kamer do swojego domu
Ewa Drzyzga wychowała się w Krakowie, mieszkała też w Warszawie czy Wrocławiu, ale jej prawdziwym domem są małopolskie Mogilany. To tam, z dala od zgiełku wielkiego miasta, dziennikarka TVN stworzyła swoją oazę spokoju. Nigdy nie wpuściła do niej kamer.
Jak mieszka Ewa Drzyzga? Nigdy nie wpuściła kamer do swojego domu
Ewa Drzyzga swoją przygodę z mediami zaczynała w radiu RMF FM, ale od ponad 20 lat związana jest z telewizją TVN. Sympatię widzów przyniósł jej przede wszystkim talk show "Rozmowy w toku", choć od kilku lat dziennikarka wspólnie z Agnieszką Woźniak-Starak prowadzi program "Dzień Dobry TVN". Ewa Drzyzga zawodowo tak mocno zakorzeniona w stolicy, swoje prywatne życie prowadzi z daleka od niej.
Gwiazda TVN mieszka w gminie Mogilany, oddalonej o 16 kilometrów od Krakowa i ponad 300 od Warszawy. I choć w jej przypadku oznacza to długie dojazdy do pracy, to Ewa Drzyzga wciąż woli to niż życie w stolicy.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o prawdopodobnie najlepszym serialu 2023 roku (sic!), załamujemy ręce nad Złotymi Malinami i nominacjami do Oscarów, a także przeżywamy rozstanie Shakiry i Gerarda Pique. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Ewa Drzyzga wybrała życie pod Krakowem
Co przesądziło o tym, by wybrać życie za miastem? Z pewnością miłość do natury i przestrzeni. Każdy, kto śledzi instagramowy profil Ewy Drzyzgi, wie, jak ceni sobie bliskość przyrody. Dziennikarka często zamieszcza zdjęcia ze spacerów, fotografie roślin i bliskich jej sercu krajobrazów. Zapytana kiedyś o to, co konkretnie urzekło ją w Mogilanach, odpowiedziała tak:
"Podoba mi się tu piękny widok, spokój, cisza, a zarazem blisko miasta" - wyznała kiedyś na spotkaniu z uczniami tamtejszej szkoły.
Ewa Drzyzga: "lepiej mi poza miastem"
W jednym z dawnych wywiadów dla magazynu "Gala" Ewa Drzyzga podkreśliła także, jak dobroczynny wpływ ma na nią natura i otoczenie zieleni, dzięki której ładuje akumulatory.
"Po prostu pojawiła się rodzina i lepiej mi poza miastem. Mam inną przestrzeń, czuję się bardziej wolna… Sama świadomość, że za oknem czeka na ciebie twój kawałek zieleni, działa kojąco. To duży komfort. Nie trzeba się przygotowywać do wyjść na miasto, stroić, bo nikt cię nie będzie oglądał ani pakować miliona rzeczy, których potrzebujesz, idąc na spacer" - wyjaśniała dziennikarka TVN.
Kamery? Tylko w pracy. Prywatnie unika fleszy
Jednak nawet najwierniejsi fani nie wiedzą, jak wygląda podkrakowska oaza Ewy Drzyzgi. Dziennikarka, która niezwykle wysoko ceni sobie prywatność, nigdy nie wpuściła kamer czy fotoreporterów do swojego domu.
W odróżnieniu od innych sław znanych z ekranów czy pierwszych stron gazet, ten widok zostawiła wyłącznie dla siebie. Ci, którzy śledzą ją w mediach społecznościowych, od czasu do czasu mogą tylko co nieco podejrzeć na Instagramie.
To, co prywatne, zachowuje dla siebie
Wygląda na to, że tak restrykcyjne podejście Ewy Drzyzgi do ochrony swojej prywatności po części wynika z jej pracy, ale i szacunku dla bliskich. Dziennikarka tak opowiadała o tym we wspomnianym wcześniej wywiadzie dla "Gali".
"Nie chcę wychodzić z moją prywatnością do świata. Rozmawiałam z ponad 25 tysiącami ludzi, którzy mieli w sobie taką potrzebę. Ja nie muszę dokładać do tego swojej historii. Mnie zależy na słuchaniu tych ludzi, a nie mówieniu o sobie. Zwłaszcza że to jest nie tylko moja historia, ale w grę wchodzi osoba trzecia. To trzeba też uszanować" – podsumowała dziennikarka.