Jagoda z "Love Island" już tak nie wygląda. Przeszła radykalną metamorfozę

Jagoda Gromala to jedna z uczestniczek ostatniej edycji "Love Island", która chociaż nie dotrwała do finału, to i tak może uznać swój występ za sukces. Szybko zdobyła popularność widzów i wyrasta na internetową celebrytkę. Ostatnio pochwaliła się metamorfozą, która kompletnie odmieniła jej wizerunek.

Jagoda bardzo się zmieniła od czasu występu w "Love Island"
Jagoda bardzo się zmieniła od czasu występu w "Love Island"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Od finału siódmej edycji "Love Island" minęły już dwa miesiące. W programie Jagoda stworzyła parę z Wojtkiem, który został wyeliminowany głosami widzów. Jego nowa dziewczyna nie mogła przeżyć rozłąki, dlatego uniosła się honorem i sama zrezygnowała z dalszej rywalizacji przed kamerami. To poświęcenie okazało się jednak niewiele warte.

- Mimo prób, mimo starań nie udało się. Po prostu - różnica charakterów, inne spojrzenie na świat i stało się. Nie ma sensu ciągnąć czegoś, co sensu nie ma - wyznała celebrytka jakiś czas po programie. Wojtek również stwierdził, że "to nie to" i nie chciał zdradzać szczegółów dotyczących rozstania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Życzył jednak swojej byłej dziewczynie jak najlepiej. Dzięki takim wyznaniom i deklaracjom grono fanów Jagody stale rośnie. Celebrytka ma już na Instagramie prawie 90. tys. obserwujących. Wielu z nich mogło być w szoku po obejrzeniu najnowszych zdjęć i filmików idolki, gdy wróciła od fryzjera.

Blondwłosa Jagoda nigdy nie stawiała na naturalną urodę, dlatego doczepiane włosy nie powinny nikogo dziwić. Celebrytka postanowiła jednak nie tylko przedłużyć fryzurę, ale przy okazji całkowicie zmienić kolor na czekoladowy.

Jagoda przed i po
Jagoda przed i po© Instagram

Jagoda zdradziła na InstaStories, że sprawiła sobie nowe włosy o długości 70 cm (230 g), które zostały doczepione metodą keratynową (polega na zgrzewaniu doczepów z naturalnymi kosmykami za pomocą keratyny i specjalnego urządzenia o bardzo wysokiej temperaturze). Było warto?

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy "Warszawiankę" z Szycem, chwalimy "Sortownię" z Chyrą, głowimy się nad "Flashem" z Michaelem Keatonem i filmami Wesa Andersona, z "Asteroid City" na czele. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)