Kurski dosadnie o Eurowizji. Podał wyniki oglądalności
Telewizja Polska była organizatorem krajowych eliminacji, w których wyłoniono Krystiana Ochmana jako reprezentanta Polski na Eurowizji. Jacek Kurski nie uważa, że 12. miejsce w finale to porażka i z dumą informuje o liczbie widzów, którzy śledzili występ Ochmana w TVP.
Finał Konkursu Piosenki Eurowizji w Turynie odbył się 14 maja. Miażdżącą przewagą głosów zwyciężyła reprezentacja Ukrainy, co przez wielu zostało uznane za polityczne, a nie muzyczne zwycięstwo. Krystian Ochman reprezentujący Polskę, który od samego początku był typowany na faworyta przez ekspertów i bukmacherów, skończył w finale na 12. pozycji.
"Krystian Ochman z wielką klasą reprezentował Polskę na 66. Eurowizji. Zajął przyzwoite, najwyższe od lat miejsce" - napisał Jacek Kurski na Twitterze. Przypomnijmy, że Polska odniosła największy sukces na Eurowizji w 1992 r., gdy Edyta Górniak zajęła 2. miejsce (był to debiut naszego kraju w tym konkursie). Ostatnim wielkim osiągnięciem było 8. miejsce Michała Szpaka w 2016 r. Po nim tylko Kasia Moś dostała się do finału i skończyła na 22. pozycji.
Prezes TVP pisząc o występie Ochmana, stwierdził, że "będzie zapamiętany na długo". Podał także wynik oglądalności - 5,42 mln widzów.
"Gratuluję Krystianowi i świetnej ekipie TVP. Dziękuję widzom i dziennikarzom za wsparcie Krystiana" - skwitował prezes Kurski.
Przypomnijmy, że rok temu Jacek Kurski stał murem za Rafałem Brzozowskim, który odpadł przed finałem Eurowizji. Wówczas przed telewizorami zasiadły 4 mln widzów.