Ukraińscy fani Eurowizji apelują o bojkot Rosji w konkursie. Wystosowali oświadczenie
Palący temat konfliktu ukraińsko-rosyjskiego obejmuje niemal każdą kwestię życia społecznego. Ukraińcy apelują o solidarność na każdy możliwy sposób. Działają również w sieci, odwołując się nawet do wsparcia społeczności zrzeszonej wokół Eurowizji.
22.02.2022 | aktual.: 23.02.2022 10:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Oczy całego świata zwrócone są na Ukrainę i to, co dzieje się w Doniecku i Ługańsku. Eksperci komentują, iż w maintstreamowych rosyjskich mediach mocno wyczuwalna jest euforia, tymczasem państwa członkowskie Unii Europejskiej czy Stany Zjednoczone przewidują kolejne scenariusze, które decyzją Władimira Putina podejmie Federacja Rosyjska.
- Uznanie przez Rosję tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej to naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej - oświadczył Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy. Przywódcy wielu państw są zszokowani przemówieniem włodarza Rosji, pełnym agresji i uprzedzeń wobec Ukrainy, a szczególnie stanowiskiem, w którym nie uznaje zasadności istnienia państwa ukraińskiego.
Międzynarodowa scena polityczna komentuje na bieżąco wydarzenia, podsumowując bez ogródek, iż ropiejący konflikt w Donbasie osiągnął kolejny etap, a Putin rozpoczął właśnie rozbiór Ukrainy. Konflikt komentują politycy, politolodzy, eksperci, dziennikarze. Przede wszystkim jednak sami Ukraińcy, którzy apelują o solidarność. Na wszelkie sposoby.
Do konfliktu nawiązano także na oficjalnym blogu traktującym o udziale Ukrainy w konkursie Eurowizji. Nie jest tajemnicą, że Ukraińcy mają szczególnie osobisty stosunek do konkursu, choćby z powodu kilkukrotnej wygranej. Zdarzało się także, iż występ reprezentantów Ukrainy miał zabarwienie polityczne.
Tymczasem w obliczu ostatnich wydarzeń, w mediach społecznościowych, na profilu zrzeszającym ukraińskich fanów konkursu Eurowizji pojawił się apel o bojkot udziału Rosji w nadchodzącej edycji w Turynie. Jego inicjatorzy apelują, by inni fani konkursu przyłączyli się do nich i działali w sieci.
Od lat punktuje się bowiem, że udział Rosji w Eurowizji jest kontrowersyjny właśnie przez konflikt z Ukrainą. Często wyraźnym jest, że w związku z powyższym Rosja rzadko może liczyć na wysoką punktację od poszczególnych państw. Tym razem Ukraińcy otwarcie apelują o wyeliminowanie agresywnego państwa z konkursu, w którym liczy się głównie integracja, przyjaźń i wspólna zabawa. Dlatego też na profilu eurovision.ua pojawiło się mocne oświadczenie.
"Nasza fanowska społeczność rusza z inicjatywą. Przypomnijmy, że konkurs Eurowizji powstał po II wojnie światowej po to, by jednoczyć wszystkie europejskie kraje. Od ośmiu lat obserwujemy, jak jedno z państw biorących udział w konkursie, agresywnie narusza integralność i niepodległość Ukrainy. Szczególnie teraz. To niedopuszczalne.
Zostawiajcie hasztag #EurovisionWithoutRussia (#EurowizjaBezRosji), pod wpisami w mediach społecznościowych na oficjalnych kontach organizatorów Eurowizji. Publikujcie posty, oznaczajcie nas na oficjalnych stronach. Nie możemy przyglądać się bezczynnie" – czytamy w komunikacie .
Poprosiliśmy organizatora Eurowizji - Europejską Unię Nadawców (EBU) o komentarz ws. apelu Ukraińców oraz ew. losów tegorocznego konkursu. Czekamy na odpowiedź.
Przypomnijmy, że tym razem reprezentantką tego kraju miała być Alina Pash. Wokół jej występu narosło jednak wiele kontrowersji. W samym utworze jest sporo odniesień do historii Ukrainy, co nie wszystkim przypadło do gustu. Jej występ zakończył się również wizualizacją mapy Ukrainy z anektowanym przez Rosjan Krymem.
Wątpliwości co do jej wyjazdu pojawiły się w momencie, gdy przypomniano sytuację z 2015 r. Pash miała nielegalnie wkroczyć na teren Krymu. A organizator koncertu wymagał, by uczestnicy po 14 marca 2014 r. nie przebywali w Rosji oraz na obszarach Ukrainy zajętych przez zaborcę. Przedstawiciele Pash zapewniali, że wokalistka przekroczyła granice legalnie autobusem z Ukrainy, a nie samolotem z Rosji.
Niemniej, ukraińscy organizatorzy zapowiedzieli, że jeśli straż graniczna nie potwierdzi jej wersji, nie podpiszą kontraktu na wyjazd do Turynu. Ostatecznie wokalistka przytłoczona sprawą zrezygnowała z udziału. Ukraina ma wybrać nowego reprezentanta.