Internauci znowu pokazali, że mogą wszystko. Zebrali ponad 100 tys. dolarów dla bohaterki filmu

Maryann straciła majątek całego życia w ciągu jednego dnia. Wszystko przez milionera, który postanowił zorganizować najbardziej kontrowersyjny festiwal świata na Bahamach.

Internauci znowu pokazali, że mogą wszystko. Zebrali ponad 100 tys. dolarów dla bohaterki filmu
Źródło zdjęć: © Netflix
Magdalena Drozdek

22.01.2019 | aktual.: 22.01.2019 15:59

Bill McFarland dokonał niewyobrażalnego oszustwa. Wymyślił, że zorganizuje ogromny festiwal i zapewni uczestnikom luksusowe warunki. Nic się nie udało. Fiasko Fyre Festivalu przedstawili twórcy filmu dokumentalnego "Fyre: Najlepsza impreza, która nigdy się nie odbyła", pokazywanego od 18 stycznia na Netfliksie.

Historia Billy'ego poraża (opisaliśmy ją szczegółowo w naszym tekście), ale największym współczuciem widzowie obdarzyli Maryann Rolle, która twórcom filmu opowiedziała o swojej roli podczas festiwalu.

Maryann straciła 50 tys. dolarów oszczędności, by pomóc organizatorom nakarmić kilka tysięcy gości.

- Przygotowanie cateringu dla gości i organizatorów Fyre Festival było czymś, czego nigdy nie zapomnę. W kwietniu 2017 roku zrobiłam wszystko, by wydawać 1000 posiłków dziennie. Śniadania, lunche, obiady – posiłki serwowane były z do wszystkich miejsc, w których miała odbywać się impreza. Organizatorzy odwiedzali nawet moją restaurację, by cieszyć się przygotowanym dla nich jedzeniem – pisze Rolle na stronie gofundme.com.

Obraz
© Netflix

- Gdy piszę ten apel, ze wstydu ciężko mi uwierzyć, że nikt mi wtedy nie zapłacił. Zostawili mnie w czarnej dziurze. Moje życie zmieniło się na zawsze. Wszystko przez jeden festiwal – opowiada kobieta.

Właścicielka knajpy na Bahamach poprosiła internautów o pomoc w zebraniu 123 tys. dolarów, by móc spłacić kredyt i inne zobowiązania. Odzew? W 8 dni w zbiórkę włączyło się ponad 5 tysięcy internautów, którzy zebrali już ponad 150 tys. dolarów dla kobiety, która przez Billy’ego McFarlanda została na lodzie. Niewątpliwie pokaźne grono wspierających zbiórkę to ci, którzy widzieli dokument na Netfliksie.

Obraz
© screen

Obok historii Maryann nie da się przejść obojętnie. Kobieta prowadziła przez laty restaurację na wyspie Exuma, na Bahamach. W 2017 roku zgłosili się do niej organizatorzy Fyre Festivalu, który miał być nową, najlepszą na świecie imprezą – w dodatku bardzo luksusową. Utopili miliony dolarów, by w miejscu bez kanalizacji i jakiejkolwiek infrastruktury zorganizować koncerty. Stopniowo redukowali koszty. Zakładali, że catering przygotuje prestiżowa restauracja. Z tego musieli zrezygnować, ale ludzi trzeba było nakarmić.

Zaangażowali do pracy więc Maryann. Za swoje pieniądze kupiła jedzenie. Za swoje pieniądze serwowała posiłki tym, którzy przyjechali na festiwal. Zamiast luksusów czekało na nich zniszczone, zalane błotem pole namiotowe; rozpadająca się scena. Nie było ani artystów, ani samolotów, które zabrałyby ich z powrotem na ląd. Historyczne fiasko.

Obraz
© Netflix

Organizatorzy uciekli i nie zapłacili ani jednemu pracownikowi. Maryann nie zobaczyła grosza za swój wysiłek. Bill McFarland w październiku 2018 roku został skazany na 6 lat więzienia za oszustwa finansowe na ogromną skalę.

Mamy styczeń i widzowie mogą dowiedzieć się o tej historii nie z jednego, a dwóch filmów dokumentalnych. Ten wspomniany na Netfliksie i kolejny – na platformie Hulu. Twórcy pokazali dokładnie, jak przez jednego człowieka ucierpiały tysiące zwykłych ludzi. Teraz, dzięki tysiącom internautów, jedna kobieta mogła odzyskać oszczędności. Czy to nie kwintesencja "siły internetu"?

Komentarze (1)