Ilona Łepkowska o Antonim Macierewiczu. Był jednym z "kurczaków"
W jednej z ostatnich książek o Antonim Macierewiczowu "królowa polskich seriali" wspomina młodość byłego ministra obrony narodowej. I przywołuje jego zabawną ksywę.
Ilona Łepkowska, scenarzystka takich hitów jak "Kogel-Mogel 3", "Barwy szczęścia" czy "M jak miłość", zna Macierewicza od 15. roku życia. Wszystko przez jej ojca.
Do sprawy wraca "Super Express". Tabloid przywołuje ciekawostki z książki Anny Gielewskiej i Marcina Dzierżanowskiego pt. "Antoni Macierewicz. Biografia Nieautoryzowana".
Okazuje się, że ojcem przyszłej scenarzystki był wybitny historyk prof. Tadeusz Łepkowski. Wówczas kierownik Zakładu Historii Ameryki łacińskiej w Państwowej Akademii Nauk.
Antoni Macierewicz zaczął u prof. Łepkowskiego przewód doktorski. Jak wspominają autorzy, ojciec pani Ilony bardzo lubił przyszłego polityka. Do tego stopnia, że załatwił mu pracę w bibliotece akademickiej. Niestety, Macierewicz z niewiadomych przyczyn nie skorzystał z przysługi.
Ilona Łepkowska wspomina też zabawną ksywkę, jaką nadała Macierewiczowi i jego kolegom. Uczniowie prof. Łepkowskiego byli częstymi gośćmi w ich domu. Co nie do końca podobało się jej mamie.
- Dla mnie po prostu był jednym z "kurczaków", bo tak nazywaliśmy z mamą uczniów naszego ojca - wspomina Łepkowska. I dodaje:
- W pewnym momencie mama miała trochę dosyć wizyt doktorantów ojca u nas w domu. Złośliwie wypominała mu, że jest jak kwoka, która bierze pod skrzydła swoje dzieci. I tak już zostało, mówiłyśmy później z mamą: "dzisiaj znów kurczaki przychodzą" - mówi scenarzystka "Kogla-Mogla".