"Hotel Paradise": Piorun uderzył w jeden z budynków. Przerwano program
W rajskiej willi na Bali doszło do nieprzyjemnego incydentu. Podczas nagrywania programu "Hotel Paradise" w budynek uderzył piorun.
10.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 08:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowy reality show "Hotel Paradise" z Klaudią El Dursi w roli prowadzącej, który zadebiutował na początku bieżącego roku na antenie TVN7, odniósł ogromny sukces. Początkowo planowano, by wyemitować drugi sezon programu od razu po finale pierwszej edycji. Niestety wszechobecna pandemia koronawirusa pokrzyżowała te plany. Ostatecznie premiera kolejnego sezonu odbyła się 31 sierpnia.
W ostatnim odcinku "Hotel Paradise" uczestnicy programu tradycyjnie mieli wziąć udział w tzw. puszce Pandory, czyli zasiąść w kręgu i odpowiadać na anonimowe, często bardzo niewygodne pytania. Niestety całe spotkanie zostało przerwane przez niebezpieczny indycent, ponieważ w pewnym momencie w hotel uderzył piorun. Nagle zgasło światło, a mieszkańcy willi zaczęli się ewakuować. Dramatyczne wydarzenia poruszyły szczególnie Łukasza Karpińskiego. - Jak się będą wam jeżyć włosy, to połóżcie się na ziemię od razu! - mówił uczestnik programu.
Całą sytuację na sam koniec wyjaśnił jednak lektor reality show. - Tak na serio to tego wieczoru piorun naprawdę uderzył w jeden z budynków "Hotelu Paradise" i zmusił nas do przerwania "Pandory". To nie był znak z nieba, tylko zwykłe wyładowanie, ale wszyscy najedliśmy się strachu. No cóż, nawet w raju zdarzają się gorsze dni. Ważne, że wszyscy cali - wyznał.