"Hotel Paradise": Krystian tłumaczy się z rzucenia kulą. Czy ustalił to z Basią?
04.06.2021 10:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zaskakujące zachowanie Krystiana w finale programu TVN7 spotkało się z mieszanymi reakcjami widzów. Mężczyzna wyjawił kulisy podjęcia tej decyzji.
Wszyscy widzowie "Hotelu Paradise" wstrzymali oddech, gdy na sekundę przed końcem odliczania Krystian rzucił złotą kulą i tym samym miał zgarnąć 100 tys. zł tylko dla siebie. Po chwili wyjaśnił jednak, że wygraną zamierza podzielić się z wszystkimi finalistami programu. Jego partnerka wydawała się być tym zaskoczona. Okazuje się jednak, że już wcześniej wiedziała o tym ruchu.
- Na pomysł wpadłem w momencie kiedy Simon z Bibi, zamiast strategicznie wyrzucić nas, wyrzucili Sarę z Maurycym. Pomyślałem, że to było fair i warto byłoby się z nimi podzielić. A żeby zrobić show, fajnie było walnąć tą kulą, więc jej o tym powiedziałem i mówiła, że jest jak najbardziej za - wyjawił Krystian w rozmowie z reporterką "Dzień dobry TVN".
- Musiała udawać troszkę takie zszokowanie, bo spodziewała się tego, że rzucę. Choć było tak pół na pół, bo przed końcem powiedziałem, że chyba tą kulą nie rzucę, bo baliśmy się, że będę odbierany jako jedyny zwycięzca, a nie nasza para - dodał.
Zwycięzca 3. edycji "Hotelu Paradise" zdradził też na co zamierza przeznaczyć swoje 25 tys. zł wygranej. Ma bardzo ambitne plany.
- Nie mam zamiaru wydawać jej na jakieś głupoty. Mam w planach otworzenie swojej restauracji w te wakacje, więc chciałabym je po prostu zainwestować. Ale rusza też sklep Zakon leżaków, gdzie będzie można kupować leżaki, poduszki, wszystko co związane z modą na leżenie, którą zapoczątkowałem w programie - wyjaśnił.