Widzowie "Hotelu Paradise" zaskoczeni finałową rozgrywką. "Miałam zawał"
Ostatni odcinek 3. sezonu "Hotelu Paradise" przyniósł wiele emocji. Zwycięską parą okazała się Basia i Krystian, ale mężczyzna postanowił w nietypowy sposób rozdzielić nagrodę. Jego postawa wzbudziła podziw widzów i internautów.
Po 3 miesiącach pobytu na rajskiej wyspie wyłoniono zwycięzców 3. edycji "Hotelu Paradise". Tuż przed finałem program musieli opuścić Marcin i Kara, para z najkrótszym, ale intensywnym stażem. O 100 tys. zł walczyli zatem Basia i Krystian oraz Bibi i Szymon. Dziś wiadomo już, że tylko druga z par nadal jest razem.
Pozostali uczestnicy zdecydowali jednak, że na wygraną zasłużyli Basia i Krystian. Gdy podążali finałową "ścieżką lojalności", mężczyzna zrobił coś, czego nikt się nie spodziewał. W ostatniej sekundzie przed osiągnięciem 100 tys. zł Krystian rzucił złotą kulą.
Teoretycznie oznacza to, że zgarnąłby kwotę tylko dla siebie. Tyle że zrobił to w innym celu.
- Uważam, że dotarliśmy tak daleko tylko dzięki Simonowi i Bibi. Dlatego powinniśmy podzielić się tymi pieniędzmi we czwórkę - powiedział przed kamerami.
Internauci nie mogli wyjść z podziwu i zaskoczenia tą decyzją.
"Krystian jak Ty mnie zaimponowałeś, szacun", "Miałam zawał", "Najlepsza edycja! Wygrała miłość i przyjaźń", "Piękny gest i to jest prawdziwa przyjaźń" - pisali internauci na fanpage'ach programu na Instagramie i Facebooku.
Nie zabrakło też głosów malkontentów.
"Ja nie rozumiem, czemu tak wszyscy podniecają się zachowaniem Krystiana. Pięknie to by zachował się, gdyby z Basią zdobył pieniądze i wtedy zadeklarował podzielenie się. Teraz cała kasa należy tylko do niego. Sorry, ale wcale nie uważam, że to co zrobił jest takie wspaniałe. Basia była lekko zażenowana" - zauważyła jednak z internautek.