Szczere wyznanie o PiS. "Polityka zmusiła mnie do największej zmiany"

Anna Ilczuk dała się poznać szerszej publiczności jako Jolasia z "Kiepskich". Niedawno udzieliła wywiadu, w którym zdradziła gorzkie kulisy wyprowadzki z ukochanego Wrocławia do stolicy. Powiedziała przy okazji, co myśli o Telewizji Publicznej i partii rządzącej.

Anna Ilczuk zdradziła, co sądzi o partii rządzącej i TVP
Anna Ilczuk zdradziła, co sądzi o partii rządzącej i TVP
Źródło zdjęć: © KAPiF.pl

Oprócz roli narzeczonej Waldka w "Świecie według Kiepskich", Anna Ilczuk pojawiła się w wielu innych znanych polskich produkcjach. W "Pierwszej Miłości" wciela się w Emilię Miedzianowską, spragnioną miłości kobietę sukcesu. Spostrzegawczy widzowie na pewno rozpoznali ją również w "Prawie Agaty", "Ojcu Mateuszu" czy "Szadzi". Związana jest także z teatrem. Z wrocławską sceną musiała się jednak boleśnie rozstać.

Decyzję o opuszczeniu Wrocławia Ilczuk objaśniła w wywiadzie dla Onetu.

- Polityka zmusiła mnie do największej zmiany w życiu, czyli przeprowadzki do stolicy z Wrocławia, który uwielbiam i który od zawsze był moim domem. Tam się urodziłam, studiowałam, tam zostałam jedną ze współzałożycielek Teatru Ad Spectatores, uczyłam w szkole teatralnej i grałam w nieodżałowanym Teatrze Polskim - zdradziła aktorka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Artystka nawiązuje do sytuacji z 2016 r. Odwołany został wówczas dyrektor Teatru Polskiego Krzysztof Mieszkowski, krórego zastąpił aktor, Cezary Morawski. Zmiana na stanowisku nie spodobała się zespołowi teatru, z którym Morawski mocno się skonfliktował. Nowy szef zdecydował się wobec tego na falę zwolnień.

Tak wspomina ten czas serialowa Jolasia. - Jeszcze przed zatwierdzeniem nominacji nowego dyrektora powiedziałam do moich koleżanek i kolegów: prawdopodobnie wszystkich nas zwolnią. Nie myliłam się.

Zapytana o niepokojące zmiany w polskiej kulturze odpowiedziała stanowczo. - Zmiany postępują co najwyżej w jeszcze bardziej przerażającym kierunku. Sposób zarządzania kulturą w Polsce jest pełen patologii i to nie tylko wina PiS-u. Po prostu ta partia zaczęła wykorzystywać wieloletnie zaniedbania poprzedników. W pewnym sensie PiS bardzo poważnie nas, artystów, potraktował, docenił naszą siłę.

W rozmowie aktorka napomknęła o rolach w realizacjach produkcji Telewizji Publicznej.

- W TVP gra wiele moich koleżanek i kolegów, często opozycyjnych aktywistów. Dlaczego przyjmują propozycje z TVP? Bo muszą coś jeść i nakarmić swoje dzieci. Role (w TVP) mogą być decyzją polityczną dla kogoś, kogo nie determinują warunki ekonomiczne - mówi.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wplątujemy się w "Ukrytą sieć", wracamy do szokującego procesu "Depp kontra Heard" oraz ponownie zasiadamy do kanapkowej uczty w "The Bear". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)