Gulczas i Klaudiusz z "Big Brothera" po latach. Powiedzieli, co myślą o nowej edycji
Pierwsza edycja "Big Brothera" była jedyna w swoim rodzaju. Po 18 latach do "śniadaniówki" TVN-u zawitali Klaudiusz Sevković oraz Piotr "Gulczas" Gulczyński.
24.03.2019 | aktual.: 24.03.2019 17:00
Pierwsza edycja "Big Brothera" ruszyła 2001 r. Musiało minąć 18 lat, żeby reality-show wróciło do łask. Dziś znamy już nowych bohaterów, którzy zamieszkali w willi Wielkiego Brata. Od samego początku program budzi mnóstwo emocji. Widzowie bardzo dobrze pamiętają uczestników pierwszej edycji reality-show. W "Dzień Dobry TVN" pojawili się tym razem Klaudiusz Sevković oraz Piotr Gulczyński. Nie mogło być inaczej, panowie przybyli w doskonałych humorach.
"Gulczas, a jak myślisz?" - pytanie padało bardzo często 18 lat temu. Padło też w programie śniadaniowym "Dzień Dobry TVN". A Piotr Gulczyński powiedział, co sądzi o nowej edycji. Twierdzi, że... do tej pory nie zobaczył nic ciekawego. Klaudiusz zauważył natomiast, że w aktualnym "Big Brotherze" brakuje radości.
Ostatnio głośno jest o jednym z uczestników, 42-letnim hodowcy owiec. Damian Barłóg zaskoczył wszystkich fanów reality-show swoim odejściem. W "Big Brotherze" był odbierany jaki silny lider, który będzie rozdawał karty. Wyszło jednak zupełnie inaczej. Mężczyzna ostatecznie pożegnał się z programem.
- Dla mnie jest to śmieszne. Facet nazywa się "fighterem" i rezygnuje po kilku dniach. A przed programem zatrzasnął się w solarium - zaatakował Gulczas, nie przebierając w słowach. - To jest słabe - wtrącił.
- Jako "fighter" nie może rezygnować. Moim zdaniem ośmiesza się - dodał uczestnik pierwszej edycji "Big Brothera".
- My liczyliśmy się z tym, że będziemy zamknięci w programie. Ja wytrzymałem w programie 99 dni - podsumował Gulczyński.
Zarówno Klaudiusz, jak i Gulczas bardzo dobrze wspominają czas, kiedy mieszkali w domu Wielkiego Brata. I do dziś utrzymują kontakt.