Grzegorz Turnau nie gryzł się w język. "TVP nie jest normalną telewizją, tylko propagandowym narzędziem bardzo niebezpiecznej partii politycznej"

Grzegorz Turnau skomentował aferę wokół TVP i festiwalu w Opolu
Grzegorz Turnau skomentował aferę wokół TVP i festiwalu w Opolu
Źródło zdjęć: © AKPA, Facebook

15.06.2023 13:11, aktual.: 15.06.2023 14:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Grzegorz Turnau nie ukrywa, że nie przepada ani za PiS-em, ani za TVP - telewizją publiczną, w której wyraźnie widać wpływy partii rządzącej. Ostro ocenił kolegów z branży, którzy wystąpili na festiwalu w Opolu.

Grzegorz Turnau nieczęsto wypowiada się publicznie, ale gdy to zrobi, nie owija w bawełnę. Teraz odniósł się do festiwalu w Opolu, a więc imprezy Telewizji Polskiej, na której wystąpiło wielu znanych artystów. Wśród nich był Kuba Badach. Piosenkarzowi za udział w wydarzeniu oberwało się od Damiana Maliszewskiego - piosenkarza i dziennikarza.

"Niech koleżanki i koledzy z klubu Opole 2023 przestaną udawać, że nie wiedzą, o co chodzi. TVP nie jest normalną telewizją, tylko propagandowym narzędziem bardzo niebezpiecznej partii politycznej. W nieporównanie większym stopniu i sile rażenia niż w PRL" - napisał Turnau, komentując zamieszanie wokół festiwalu w Opolu organizowanego i emitowanego przez TVP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Swoimi twarzami i (nierzadko) talentami firmujecie bardzo groźny nurt polityczny, któremu artyści (czyli ludzie wrażliwi, łatwi też do zranienia, często nieprzystosowani, po prostu 'inni') powinni się przeciwstawiać. I nie o Misię, Kisię, Konfacelę tu idzie, czy o Kubusia, tylko o to, co się będzie w tym kraju działo przez następne lata. Przeczytajcie to, co mówi Damian, uważnie, i zastanówcie się nad możliwościami, jakie daje wam świat. Jest świat poza Opolem" - wytłumaczył Turnau, polecając lekturę wpisu Damiana Maliszewskiego

Maliszewski w sieci ocenił festiwal w Opolu jako wyraz zbezczeszczenia pamięci o Korze, Wojciechu Młynarskim czy Grzegorzu Ciechowskim, którzy walczyli z "władzą pałującą Polaków".

"Zawłaszczyli utwory wybitnych twórców i wykonawców, którzy nigdy nie wystąpiliby na rządowym festiwalu w propagandowej, pisowskiej telewizji. Wytarli sobie nimi swoje pięknie pomalowane twarze, bo jedyne co się tam udało, to makijaż" - pisał Maliszewski o artystach, którzy wystąpili w Opolu.

"Sławku, Kubo, Justyno, ile kosztują wasze sumienia? 10, 20, 30, 50 tys.? Miejcie odwagę i powiedzcie nam, ile z naszych pieniędzy przytuliliście. Mamy prawo wiedzieć" - zapytał Uniatowskiego, Badacha, Steczkowską. Wspomniał też o Ani Rusowicz, Kasi Moś czy Nataszy Urbańskiej.

"Staliście się kolaborantami komunistycznej władzy, bo to, co Kaczyński zrobił z Polską i TVP, to głęboka komuna" - ocenił Maliszewski.

Grzegorz Turnau nie mógł nie skomentować zamieszania wokół festiwalu i TVP. Jest przeciwnikiem partii rządzącej. 4 czerwca, razem z córką i zięciem Markiem Kondratem, wziął udział w marszu organizowanym przez opozycję.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (69)
Zobacz także