Echa po występie Justyny Steczkowskiej nie milkną. Bruno Ciechowski jest stanowczy
14.06.2023 23:52, aktual.: 15.06.2023 00:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bruno Ciechowski, syn lidera Republiki Grzegorza Ciechowskiego, został zapytany o aferę, jak wybuchła po występie Justyny Steczkowskiej w Opolu. Dostało się TVP.
W drugi dzień festiwalu w Opolu, organizowanego przez TVP, Justyna Steczkowska zaśpiewała utwór "Moja krew" Republiki. Kontrowersję wywołał czerwony napis na jej białej koszuli "myśl samodzielnie". Wielu widzów odebrało to hasło jako polityczny manifest. Artystka, już po koncercie, odcięła się od takich interpretacji.
Występ Steczkowskiej skrytykował basista zespołu Leszek Biolik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Osobiście mnie to zabolało. Nie wiem, jakie były intencje i jakiż to 'protest', ale Justyna powinna wiedzieć lepiej. [...] Republika za żadne pieniądze nie zgodziłaby się zaszczycić i wystąpić na festiwalu w obecnej sytuacji. [...] Bez względu na to, jak dobrze się pływa kraulem, pływanie w szambie, zawsze pozostawia na ciele, nieprzyjemny zapach. Pozostańmy przyzwoici" - napisał w mediach społecznościowych.
Teraz do całego zamieszania odniósł się Bruno Ciechowski, syn założyciela Republiki. Nie jest tajemnicą, że jego mama Anna Skrobiszewska, druga żona Grzegorza Ciechowskiego, walczy z członkami zespołu o prawa do jego nazwy i wszelkie, wynikające z tego, profity.
- Nie interesuje mnie, kogo akurat atakują członkowie byłego zespołu mojego ojca. Raz prowadzą walki sami ze sobą, raz z nami, lub innymi muzykami. Zawsze jest w tym jakiś interes. Absolutnie tego nie śledzę - powiedział Plotkowi syn Ciechowskiego.
Bruno Ciechowski w jednym zgodził się ze swoim adwersarzami, tłumacząc przy okazji, dlaczego wprost nie chce komentować zarzutów wobec Justyny Steczkowskiej.
- Nie mam żadnej wiedzy na temat wykonań piosenek mojego taty w TVP, ponieważ nikt w naszej rodzinie tej partyjnej telewizji nie ogląda. Zdarzały się różnego rodzaju propozycje wypływające z ich strony, jednak od lat konsekwentnie odmawiamy współpracy, o czym wcześniej informowaliśmy. Uważamy, że to kwestia przyzwoitości - stwierdził Bruno Ciechowski.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.