Wdowa po Grzegorzu Ciechowskim wydała oświadczenie. Wszystko przez narastający konflikt
20.04.2023 19:25, aktual.: 21.04.2023 15:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Staram się zrozumieć, co jest rzeczywistą przyczyną ataku medialnego na moją osobę" - pisze wdowa po Grzegorzu Ciechowskim w swoim najnowszym oświadczeniu, mając na myśli słowa Republiki o "wyłudzaniu" i "zastraszaniu". Kilka dni temu zespół publicznie poinformował o konflikcie.
Konflikt wokół praw do używania nazwy zespołu Republika trwa, a na koniec się nie zanosi. Anna Skrobiszewska, wdowa po Grzegorzu Ciechowskim, zmarłym w 2001 roku liderze grupy, zdecydowała się wydać kolejne oświadczenie w tej sprawie. Wirtualna Polska publikuje je jako pierwsza.
"Ze zdziwieniem przyjęłam zarzuty dotyczące 'przypisania' sobie znaku "Republika" utożsamianego z Grzegorzem Ciechowskim. Jako jedyna spadkobierczyni wszelkich praw po Nim z przykrością obserwuję obecny atak medialny na moją osobę i staram się zrozumieć, co jest jego rzeczywistą przyczyną. Ze swojej strony nie dałam ku niemu żadnego powodu.
Od ponad 20 lat opiekuję się spuścizną po moim zmarłym mężu Grzegorzu Ciechowskim. Zależy mi na pielęgnowaniu jego pamięci oraz dorobku. Dbam o dobre imię Grzegorza i promuję Jego twórczość. Zależy mi, aby utwory były wykonywane przez jak największą rzeszę artystów, na właściwym poziomie artystycznym, oczywiście z poszanowaniem praw, w tym praw autorskich oraz dóbr osobistych. Fakt zgłoszenia znaku do rejestracji jako znaku towarowego jest powszechnie znany od samego momentu zgłoszenia, czyli od 2016 roku. Wiedziały o tym wszystkie osoby interesujące się zespołem Grzegorza Ciechowskiego. Mam nadzieję, że podejmowane działania to nie próba zatarcia i umniejszenia roli, jaką pełnił Grzegorz Ciechowski w zespole Republika" - pisze Skrobiszewska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po śmierci Ciechowskiego Republika oficjalnie nie zakończyła działalności. Jej dawni członkowie nie zeszli ze sceny, nadal wykonują przeboje grupy, grając w różnych konfiguracjach personalnych, często z udziałem zaproszonych wokalistów i wokalistek. Tak było choćby jesienią ubiegłego roku, kiedy zainaugurowali projekt Obywatele Republiki. Od tego czasu konflikt o prawo do nazwy Republika mocno się zaostrzył.
W 2017 roku Skrobiszewska uzyskała w Urzędzie Patentowym prawo do słownego znaku towarowego, czyli nazwy Republika. Dawni członkowie grupy powinni z tego powodu płacić za jej używanie. Muzycy twierdzą dziś jednak, że dowiedzieli się o tym dopiero po kilku latach.
W wywiadach i oficjalnych oświadczeniach określają działania Skrobiszewskiej jako "wyłudzanie" i "przywłaszczenie naszych praw (…) noszące znamiona przestępstwa", wspominają też o "zastraszaniu". Zapowiadają wejście na drogę sądową w celu odzyskania praw do nazwy.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" awanturujemy się o "Awanturę" na Netfliksie, załamujemy ręce nad przedziwną zmianą w HBO Max, a także rozmawiamy o największym serialowym szoku 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.