Jest komentarz. Grzegorz Kajdanowicz zabiera głos ws. słów Władysława Frasyniuka w TVN24

Wszyscy na to czekali: jak Grzegorz Kajdanowicz skomentuje sytuację dotyczącą jego rozmowy z Władysławem Frasyniukiem? Dziennikarz wypowiedział się specjalnie dla Wirtualnej Polski.

Na Grzegorza Kajdanowicza spadła lawina hejtu
Na Grzegorza Kajdanowicza spadła lawina hejtu
Źródło zdjęć: © fot. AKPA
Przemek Gulda

23.08.2021 15:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

– Każdy gość bierze pełną odpowiedzialność za słowa wypowiadane w programie. Mój błąd polegał na tym, że nie zwróciłem uwagi Władysławowi Frasyniukowi, że użycie słowa 'śmieć' w stosunku do jakiejkolwiek osoby w jakiejkolwiek sytuacji jest nie do zaakceptowania – powiedział nam Grzegorz Kajdanowicz.

Na tę reakcję dziennikarza czekało wiele osób. W końcu najgłośniejszym dzisiejszym tematem dotyczącym polskich mediów jest sprawa wywiadu Władysława Frasyniuka, którego udzielił w niedzielę Kajdanowiczowi na antenie TVN24. Rozmowa dotyczyła sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, gdzie przebywa grupa uchodźców. Oceniając działania polskich służb mundurowych, Frasyniuk użył mocnych słów. Mówił o "śmieciach", o zachowaniach, które nie są ludzkie, o "watasze psów". 

Na polityka natychmiast rzucili się komentatorki i komentatorzy, zwłaszcza z prawej strony sceny politycznej, którzy mocno krytykowali jego zachowanie. Głos zabrali także politycy PiS-u: premier Mateusz Morawiecki mówił o "wyjątkowo podłym obrażaniu żołnierzy Wojska Polskiego", minister obrony Mariusz Błaszczak zapowiedział kroki prawne. 

Krytyka dotknęła także prowadzącego rozmowę dziennikarza TVN24. Nawet ostrożni w ocenach medioznawczynie i medioznawcy, komentujący sprawę dla Wirtualnej Polski, twierdzili, że Kajdanowicz nie jest w tej sytuacji bez winy. 

– Dziennikarz powinien reagować, szczególnie kiedy granice te są przekraczane w sposób drastyczny – mówiła prof. Barbara Giza. 

– Kajdanowicz mógł, a może nawet powinien zdystansować się od słów Frasyniuka – dodawał prof. Wiesław Godzic. – Nie musiałby go nawet mocno upominać, wystarczyłoby, żeby się żachnął, albo powiedział coś w stylu: "No wie pan, nie chcemy takich porównań". 

Komentarze (1375)