Groźby po krytyce Andrzeja Saramonowicza w "Wiadomościach". Jest oświadczenie
Andrzej Saramonowicz zawiadomieniem prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa zareagował na groźby w internecie. Jak podkreśla, hejt pod jego adresem zaczął się wraz z emisją w "Wiadomościach" TVP krytykującego go materiału. "Jest rzeczą haniebną, że jednym z głównych źródeł polskiej nienawiści i agresji jest dziś Telewizja Polska" - czytamy w oświadczeniu.
09.06.2020 | aktual.: 27.07.2020 08:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Andrzej Saramonowicz - reżyser na celowniku "Wiadomości"
Reżyser popularnych filmów takich jak "Lejdis" czy "Testosteron", Andrzej Saramonowicz, był bohaterem poniedziałkowego wydania "Wiadomości" TVP. W materiale, uderzającym głównie w Rafała Trzaskowskiego, przy okazji skrytykowano też reżysera, który deklarował niedawno poparcie dla polityka KO. Saramonowicz stał się dla autora materiału, Marcina Tulickiego, przykładem "pogardy wobec zwykłych Polaków".
Machina, która uruchomiła hejt
Jak podkreśla Andrzej Saramonowicz, groźby i obelżywe wiadomości na Facebooku zaczął dostawać z chwilą emisji napastliwego materiału w "Wiadomościach". Reżyser nie ma wątpliwości, że machinę hejtu uruchomiła właśnie TVP. Nie pierwszy zresztą raz, jak podkreśla w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu. Reżyser opisuje mechanizm oczerniania przeciwników władzy w "Wiadomościach" i przypomina, że ofiarą podobnych działań był także zamordowany prezydent Gdańska.
Zobacz także
"Zawsze działa to w ten sam sposób: TVP w jednym ze swoich programów bierze kogoś na cel, tworzy o nim materiał pozbawiony własności merytorycznych, ale silnie nacechowany emocjonalnie, a to natychmiast wywołuje falę nienawiści, obelg i gróźb. Można by to wszystko bagatelizować i uznawać na przykry, ale nieunikniony nadbagaż publicznej rozpoznawalności, ale zamordowanie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza każe patrzeć na szczucie TVP oraz obecnej władzy z większą uwagą i niepokojem" - czytamy na Facebooku.
Ostre słowa pod adresem Kaczyńskiego
Reżyser nie ma wątpliwości, że sympatycy obecnego obozu władzy mogą potraktować taką medialną narrację jako przyzwolenie na akty agresji, nie tylko tej werbalnej. I bezpośrednio uderza w prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
"Jeśli lider obozu prawicy, mający w dzisiejszej Polsce status niekontrolowanego satrapy, mówi w polskim parlamencie o swoich przeciwnikach politycznych 'zdradzieckie mordy', 'gorszy sort' czy 'chamska hołota' i nieustannie zapowiada zrobienie w Polsce jakiegoś bliżej niezdefiniowanego porządku, to daje tym samym niejako przyzwolenie swoim zwolennikom i wyznawcom (...). Wielu z nich może to uznać i jakże często uznaje za zachętę do działania. Również do robienia porządku ze 'zdradzieckimi mordami' na miarę wyobrażeń o obowiązkach prawdziwego Polaka w osobliwym rozumieniu Prawa i Sprawiedliwości" - pisze Saramonowicz.
W poście, poza oświadczeniem, Saramonowicz publikuje też wiadomości od grożącego mu internauty, przeciwko któremu złożył doniesienie.