Gildia Scenarzystów Polskich komentuje materiał "Wiadomości". Bronią Ilony Łepkowskiej
W krytykowanym w internecie materiale "Wiadomości", pojawiły się nie tylko wątki dotyczące Justyny Pochanke, jej mamy i Edwarda Miszczaka. Wykorzystano też list Ilony Łepkowskiej. Gildia Scenarzystów Polskich staje w jej obronie.
15.04.2020 07:51
Po tym, jak w "Faktach" skrytykowano Jarosława Kaczyńskiego odwiedzającego zamknięty cmentarz, "Wiadomości" przygotowały swoją odpowiedź. W materiale, o którym huczy w sieci, postawiono kilka kontrowersyjnych tez, m.in. na temat przeszłości may Justyny Pochanke. Wszystkie szczegóły tej afery możecie przeczytać w naszym poprzednim tekście. W tym samym materiale wykorzystano list, jaki do Kaczyńskiego napisała Ilona Łepkowska.
"Ilona Łepkowska napisała w mediach społecznościowych list, w którym wyraziła dezaprobatę dla zachowania Jarosława Kaczyńskiego w dniu 10 kwietnia na warszawskich Powązkach. Wiadomości wbrew intencjom Autorki zrobiły z tej osobistej wypowiedzi fakt polityczny i wykorzystały opis osobistych odczuć do prymitywnej walki politycznej" - czytamy w oświadczeniu Gildii Scenarzystów Polskich.
Zaznaczyli, że dziennikarze TVP nie skontaktowali się z Łepkowską z prośbą o komentarz czy jakiekolwiek wyjaśnienie, jakie były jej intencje.
"Samo w sobie jest to szokujące. Dokonano tego w TVP, której rynkowy sukces od blisko 30 lat współtworzy scenarzystka i producentka Ilona Łepkowska. Seriale jej autorstwa przez trzy dekady przyciągają do TVP wielomilionowa widownię, bijąc niezliczone rekordy oglądalności. TVP ignoruje ten fakt, choćby podpisując zdjęcie Ilony Łepkowskiej – "pisarka". To manipulacja i dyskredytacja w jednym, bo choć Ilona Łepkowska istotnie jest autorką prozy, to jednak jest przede wszystkim jedną z najwybitniejszych polskich autorek seriali, od początku kariery związaną z TVP" - podkreślają.
Gildia zwraca się do Rady Etyki Mediów KRRiT z prośbą o "zajęcie stanowiska w sprawie tego rażącego, naruszającego godność twórcy zachowania dziennikarzy i wydawców Wiadomości TVP".
Jak pisaliśmy, wpłynęły już pierwsze skargi na materiał w "Wiadomościach".