Gessler zwyzywała właściciela pierogarni. "To jest złodziejstwo"

W kolejnym odcinku "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler zawitała do Łomży, gdzie kryzys przeżywał właściciel pierogarni. Pracownicy lokalu byli przekonani, że serwują smaczne dania, ale Magda szybko sprowadziła ich do parteru. Później zrobiło się jeszcze nieprzyjemniej.

Magda Gessler nie gryzła się w język przed właścicielami pierogarni w Łomży
Magda Gessler nie gryzła się w język przed właścicielami pierogarni w Łomży
Źródło zdjęć: © TVN

18.05.2023 21:00

Gessler zawitała do Łomży, gdzie od kilku lat działa pierogarnia "Stary Młyn", zarządzana przez 35-letniego Rafała i jego partnerkę Ewelinę. Początkowo biznes był bardzo dochodowy i właściciel otworzył z czasem dwa kolejne lokale. Ale "przyszła inflacja" i przed wizytą Gessler Rafał wychodził na zero.

"Stary Młyn" miał w menu standardowy zestaw pierogów: ruskie, ze szpinakiem, z mięsem itp. Ale uwagę Magdy Gessler przykuły bardziej egzotyczne smaki, np. z serem pleśniowym, suszonymi pomidorami czy "marokańskie". Niestety degustacja wypadła tragicznie i tylko naleśniki broniły się smakiem (pomijając użycie twarogu niskiej jakości).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Smuteczek. Bardzo niedobre - mówiła Magda Gessler, która po wejściu do kuchni chciała dosłownie wezwać Sanepid i zamknąć lokal. -Takiego syfu dawno nie widziałam - grzmiała gwiazda TVN-u, której rozmowa z właścicielami jeszcze bardziej podniosła ciśnienie.

Zaczęło się od słów Eweliny, która stwierdziła, że jej lokal ma klientów i wszystkim wszystko smakuje. - Przepraszam, ja wcale nie chciałam tu być. Jeżeli masz kłopot, nie masz pieniędzy i ja jestem, to nie dlatego, że tu są dobre pierogi, tylko dlatego, że tu jest d... - powiedziała bez ogródek Gessler.

- Chyba, że powiesz, że ludzie są zachwyceni. To po co jestem ja? Marketing? To ja uciekam. A może jednak wyjdę? Bo mnie wku...aś - ciągnęła Magda.

"Kuchenne rewolucje" w Łomży
"Kuchenne rewolucje" w Łomży© TVN

Niestety nie był to koniec emocji i rzucania "mięsem". Restauratorka zrozumiała, że problem tkwi w podejściu właściciela, który w żaden sposób nie motywuje swoich pracownic do działania. A już na pewno nie finansowo.

Magda Gessler dowiedziała się, że na pięć pracownic tylko jedna ma umowę o pracę i zarabia 13 zł na godzinę. Pozostałe panie były na zleceniu i dostawały 12-13 zł. Kiedy Gessler to usłyszała, pchnęła stołem, za którym siedzieli właściciele i zaczęła rugać Rafała.

- Ty k...a zwariowałeś?! Nie ma takich cen. To jest złodziejstwo! Nie płaci się tak ludziom. Ci k...a na mózg siadło - grzmiała Gessler.

"Kuchenne rewolucje" w Łomży
"Kuchenne rewolucje" w Łomży© TVN

Nie zrezygnowała jednak z przeprowadzenia rewolucji w "Starym Młynie", który został przemianowany na "Malowane pierogi". Mdłe i monotonne wnętrza zastąpił wielobarwny wystrój z regionalnymi motywami. A w menu pojawiły się takie frykasy jak pierogi z krewetkami, z baraniną, granatem i miętą czy barszcz z kołdunami.

Przy ponownej wizycie Magda miała drobne uwagi odnośnie serwowanych potraw, jednak ogólnie widać było, że rewolucyjne zmiany zaszły nie tylko w kuchni i na sali, ale przede wszystkim w myśleniu właścicieli.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o "Yellowstone" z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)