Chciał być Misterem Polski. Jak wyglądał 30 lat temu?
Gabriel Seweryn nie żyje. Informację o śmierci bohatera "Królowych życia" potwierdziła Eva Todorov z Głogowskiego Szpitala Specjalistycznego. Kilka miesięcy temu 56-latek poinformował, że zamyka swój biznes. Jednak miał już w zanadrzu inny plan na swoje życie zawodowe. Jaki?
Chciał być Misterem Polski. Jak wyglądał 30 lat temu?
Okazuje się, że projektant od dłuższego czasu zmagał się z problemami zdrowotnymi. Jeszcze w czasie kręcenia programu "Królowe życia" trafił kilkukrotnie do szpitala. Wszystko zostało pokazane widzom. Z kolei 28 listopada media obiegła wiadomość o śmierci Gabriela Seweryna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ok. godz. 15:30 pacjent został przyjęty na SOR z objawami bólu w klatce piersiowej. Wykonano badania laboratoryjne, podłączono pacjentowi płyny i podano mu lek. Po ok. dwóch godz., kiedy się już wydawało, że będzie lepiej, doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Mimo podjętej reanimacji, która trwała długo, nie udało się przywrócić funkcji życiowych mężczyzny" - poinformowała rzeczniczka szpitala Ewa Todorov w rozmowie z portalem glogow.naszemiasto.pl.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Co wiemy na temat Gabriela Seweryna?
Przez wielu kojarzony był z projektowaniem ciuchów. Od 1989 r. zajmował się kuśnierstwem i modą. Szył ubrania ze skóry i futra. Zważywszy na cenę, na ich zakup nie mógł pozwolić sobie każdy. Były to luksusowe ubrania.
Ale zanim otworzył własną działalność, wziął udział w wyborach Mistera Polski 1990. Niestety tytuł przypadł nie jemu, a Dariuszowi Młynarczykowi. O swoim udziale w konkursie mówił w programie "Królowe życia".
- Wszędzie mnie pokazywali, bo miałem fajne ciuchy. Nikt się tak nie ubierał. Jak przyszedłem, to nawet nie musiałem stać w kolejce, od razu zostałem zakwalifikowany.
Popularność przyniósł mu program "Królowe życia"
Jednak to nie udział w wyborach mistera sprawił, że stał się popularny. Dopiero dzięki programowi "Królowe życia" uwaga Polaków skupiła się na Gabrielu Sewerynie.
W show występował wraz ze swoim ówczesnym partnerem Rafałem Grabiasem. Byli w związku przez 20 lat. Kiedy w 2021 r. media obiegła informacja o ich rozstaniu, wszyscy byli zaskoczeni. Jednak panowie całkiem nieźle to znieśli i zaczęli układać swoje życia na nowo.
Życie zawodowe Gabriela Seweryna
Mężczyzna od wielu lat prowadził własny biznes. Nazywany był Versace z Głogowa. Tworzył i sprzedawał futra. Od jakiegoś czasu firma nie przynosiła zamierzonych dochodów. Jak twierdził właściciel, było to spowodowane większą świadomością ludzi w kwestii ekologii.
Firma Gabriela w połowie września bieżącego roku wyrejestrowała swoją działalność gospodarczą. W tym samym czasie Seweryn poinformował, że zarejestrował się w Urzędzie Pracy jako bezrobotny, ze względu na brak ubezpieczenia.
- Od zawsze kochałem to, co robiłem i nadal kocham to, co robię, jednakże coś we mnie umarło. Jestem zatrwożony. Wypaliłem się zawodowo - mówił.
Znalezienie nowej pasji nie zajęło mu dużo czasu, a był nią makijaż permanentny. Efektami swojej pracy chętnie dzielił się na Instagramie.
Problemy zdrowotne uczestnika "Królowych życia"
Wiadomość o śmierci Gabriela Seweryna wstrząsnęła fanami i bliskimi. Mężczyzna na kilkanaście tygodni przed tragedią wylądował w szpitalu. Okoliczności były bardzo podobne do tych z dnia 28 listopada. Odczuwał ból i pieczenie w klatce piersiowej.
"Miałem biegunkę cały dzień i noc, na dodatek mocne pieczenie w klatce piersiowej. Musiałem wezwać pogotowie, bo już nie miałem siły się ruszać. Robią mi badania".