Fotoreporter złożył doniesienie na policję na Kubę Wojewódzkiego
Najnowsza afera dotyczy porywczego zachowania Wojewódzkiego wobec reporterów. Zaczęło się w pierwszą niedzielę lipca, kiedy paparazzi usiłowali zrobić mu i jego ukochanej zdjęcie w parku. Gdy showman ich zauważył, jak relacjonował jeden z reporterów, wziął kamień do ręki i zaczął biec w ich stronę. Paparazzi nie chcieli konfrontacji, więc odjechali. Wojewódzki zapowiedział na swoim profilu na Facebooku, że następne spotkanie będzie mniej przyjemne.
11.07.2016 | aktual.: 11.07.2016 11:59
Doszło do niego w ubiegły wtorek. Paparazzi znów pojawili się w pobliżu domu prezentera i przyłapali go, gdy wracał z Kaczoruk z przejażdżki rowerowej. Tym razem on i jego ukochana zastawili swoimi rowerami samochód paparazzi, by nie mogli odjechać. Wojewódzki ponadto zrobił fotoreporterom zdjęcie i udostępnił później na Facebooku.
- Wojewódzki podniósł swój rower, jakby chciał nim rzucić w nasz samochód – relacjonował paparazzo. –_ Zaczął nas wyzywać od złodziei. Gdy zapytałem, co mu ukradliśmy, wykrzyknął: "Ja mam pieniądze i zniszczę was, gnoje! Rozdepczę jak pluskwy!" Próbował nas sprowokować do bójki. Gdy mu się to nie udało, wezwał policję._
Kiedy przyjechał radiowóz, okazało się, że to właśnie Wojewódzki był agresywną stroną. Funkcjonariusze poinformowali fotoreporterów, że za groźby mogą złożyć doniesienie na policję. Jeden z nich tak też zrobił.
- Jeden z uczestników zdarzenia złożył na komendzie zeznanie o groźbach karalnych, jakie padły pod jego adresem z ust pana Kuby Wojewódzkiego. Obecnie są prowadzone w tej sprawie czynności sprawdzające. Pan Kuba Wojewódzki jeszcze nie składał zeznań – powiedział "Twojemu Imperium" komisarz Robert Szumiata z biura prasowego Komendy Rejonowej Policji Warszawa Śródmieście.
- Wiem, że to zaboli Wojewódzkiego najbardziej – skwitował fotoreporter na łamach tygodnika.