Finał "Dance dance dance" przyniósł jedno zaskoczenie. To, jak wyglądała Mucha
Produkcja show "Dance dance dance" przez pandemię miała ograniczone pole manewru. Finał odbył się bez fajerwerków i na widzów nie czekało zbyt wiele niespodzianek. Poza jedną, którą przygotowała Anna Mucha.
Finał "Dance dance dance" składał się głównie z powtórek materiałów z poprzednich odcinków. Widzowie przez blisko 2 godziny oglądali nagrania z występów finalistów, ale też innych uczestników. Trzy pary siedziały z prowadzącymi w studiu, a z innymi uczestnikami show łączono się za pośrednictwem Skype'a. W studiu zabrakło Anny Muchy i Roberta Kupisza - przygotowali natomiast łączenie ze swoich domów.
Wszyscy chyba zastanawiali się długo, gdzie podziała się Mucha i Kupisz. Nie było ich w pierwszej części programu, podczas której wspominano występy wszystkich par i to, jak byli oceniani.
Jurorzy pojawili się dopiero w drugiej części finału, tuż przed ogłoszeniem wyników.
Chyba wiele osób liczyło na to, co powie Anna Mucha. Miała przecież w trakcie nagrywania odcinków kilka mocnych spięć z uczestnikami. Miała co wspominać. Kto wie, jak wyglądałby ten finał, gdyby aktorka miała szansę w pełni w nim uczestniczyć. Ale gdy tylko już połączyła się przez Skype'a, to wszystkich zaskoczyła.
Mucha wyszykowała się w strój rodem z karnawału w Rio.
Po programie aktorka podziękowała wszystkim, których poznała dzięki show.
"Ale ten program to dla mnie spotkanie z cudownymi @idavictoria i @robertkupisz. Dziękuje za to, jak mnie przyjęliście, dziękuje za Wasze ciepło i przyjaźń. Jesteście Skarbami! Dziękuje @badzmyrazem.tvp za to, że daliście mi szansę i we mnie uwierzyliście i dziękuje @rochstar.tv za to, że pomagacie spełniać marzenia" - napisała Mucha.
Jej wygląd zaskoczył i widzów, ale i uczestników. Pod jej zdjęciem aż roi się od komentarzy. "Skromnie, ale gustownie" - podsumował Robert Kupisz.
PRZECZYTAJ TEŻ: Finał "Dance dance dance". Kto wygrał?