Zmiany w "Familiadzie". Strasburger dał zaskakującą wypowiedź o maseczkach
Karol Strasburger i cała ekipa "Familiady" jest na przymusowym urlopie, ale wkrótce ma się to zmienić. Prowadzący zapowiedział, że rodzinny teleturniej wróci na antenę w zmienionej formule.
23.04.2020 07:18
Przez pandemię koronawirusa produkcja nowych odcinków "Familiady" została wstrzymana. - W sytuacji, w której nie pracuję, do mojej kasy nie wpływa nic. Nie zarabiam teraz w ogóle. Nie wiadomo, jak będzie za chwilę. Nagrania "Familiady", seriale i spektakle są wstrzymane. Imprezy, które prowadziłem też. Mam nadzieję, że to za chwilę wróci do normy – mówił w rozmowie z WP dwa tygodnie temu. Teraz zapowiada, że wkrótce znowu będzie pracował.
- W tej chwili nie pracujemy. Ale już niedługo nasza ekipa wróci na plan. Nie mam jeszcze terminu, ale z tego, co wiem, będzie to wkrótce – powiedział Strasburger "Faktowi".
Prowadzący wspomniał także o zmienionej formule programu, dostosowanej do nowych warunków i zagrożeń wynikających z pandemii. Mniejsza liczba uczestników, większe odstępy między nimi, przywitanie bez podawania sobie ręki to najprostsze rozwiązania, które można zastosować w "Familiadzie". A co z zasłanianiem ust i nosa?
- Na pewno nie będziemy występować w maseczkach, bo wtedy wszyscy wyglądalibyśmy jak Zorro – powiedział dziennikowi.
I teraz nie wiemy, czy był to kolejny żart prowadzącego, czy Strasburger zapomniał, że Zorro zasłaniał sobie twarz na wysokości oczu, a nie ust i nosa.