Erotyczny thriller Netfliksa. "Znają tylko dwie pozycje"

Ogromna popularność pierwszych dwóch sezonów "Wiedźmina" pozwalała przypuszczać, że trzeci sezon serialu opartego na twórczości Andrzeja Sapkowskiego będzie przez 2-3 tygodnie najpopularniejszych tytułem Netfliksa. Zwłaszcza w naszym kraju. Tymczasem po kilku dniach w Polsce zdetronizował go erotyczny thriller z RPA "Śmiertelne pożądanie".

Gwiazda „Śmiertelnego pożądania” - Rizelle Januk
Gwiazda „Śmiertelnego pożądania” - Rizelle Januk
Źródło zdjęć: © Instagram

14.07.2023 | aktual.: 14.07.2023 20:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pierwszy sezon "Wiedźmina" w 2019 r. stał się drugim największych przebojem w historii Netfliksa. Cztery lata później premierowa odsłona "Wiedźmina" wciąż znajduje się w pierwszej dziesiątce największych hitów wszech czasów Netfliksa. W sumie była oglądana przez 663,6 miliona godzin.

Oglądalność drugiego sezonu (premiera w grudniu 2021 r.) była niższa, ale wciąż bardzo dobra. Podczas premierowego weekendu widzowie Netfliksa poświęcili mu 142,3 mln godzin. Gdyby trzeci sezon cieszył się podobną popularnością, co poprzednie, to w Polsce żaden tytuł jeszcze przez dłuższy czas nie mógłby mu zagrozić. "Wiedźmin 3" osiągnął jednak przeciętny, jak na tak prestiżową produkcję, rezultat (73 mln godzin), choć trzeba przyznać, że był numerem jeden w 81 krajach.

Fatal Seduction | Official Trailer | Netflix

Co ciekawe, trzeci sezon "Wiedźmina" na świecie wciąż pozostaje najpopularniejszym serialem Netfliksa. Jednak w Polsce spotkał się z bardziej chłodnym przyjęciem. Pod koniec ubiegłego tygodnia stracił pozycję lidera na rzecz serialu "Śmiertelne pożądanie", który globalnie nie osiąga spektakularnych wyników. Produkcja ta powstała w RPA, a z jej opisu i tytułu może wynikać, że mamy do czynienia z erotycznym thrillerem.

Faktycznie w serialu można odnaleźć kilka scen powiedzmy erotycznych, które jednak wielkich emocji widzom raczej nie przyniosą. Jak napisał jeden z recenzentów: "Pod tym względem jest zwyczajnie nudno – nieważne, czy bohaterowie uprawiają seks w basenie, łóżku czy na masce samochodu, wszystko wskazuje na to, że znają tylko dwie pozycje".

Wspominamy o scenach seksu, bo one zapewne miały stać się magnesem na widzów. I tak też się stało. Podsumowując "Śmiertelne pożądanie", śmiało można stwierdzić, że cały serial dopasował się do scen erotycznych w nim zawartych. Porażająca schematyczność i przepotężna nuda.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrison Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
netflixwiedźminrpa
Komentarze (9)