"Dzień dobry TVN": oświadczyny na wizji były ustawką?
W walentynki w porannym programie na żywo na antenie TVN doszło do romantycznych oświadczyn. Internauci szybko odkryli, że wyznanie miłosne na wizji mogło być ustawką.
"Dzień dobry TVN" od jakiegoś czasu nie ma dobrej prasy. Po wpadkach z udającym panikę Filipem Chajzerem oraz rasistowskim materiale o urodzie K-popowej gwiazdy podjęto się kolejnego karkołomnego zadania.
Kalczyńska: "Dziennikarstwo nie jest wytłumaczeniem, by móc przełamywać pewne tabu"
W trakcie piątkowego programu na żywo jeden z gości oświadczył się swojej partnerce. Prowadząca Anna Kalczyńska aż pisnęła z zachwytu, a stres przyszłego pana młodego wydawał się być prawdziwy. Niestety prawdopodobnie była to wyreżyserowana chwila.
Internauci na profilu programu śniadaniowego na Facebooku udostępnili zdjęcie z zamkniętej grupy statystów i epizodystów, na której osoba z produkcji "Dzień dobry TVN" wcześniej szukała osób chętnych do oświadczyn w trakcie emisji.
Nie każdemu spodobał się pomysł publicznych oświadczyn, co widzowie wytknęli w komentarzach. "Sztucznie to wyglądało. Pani nie była ani jakoś szczególnie zaskoczona, ani szczęśliwa" i "nie chciałabym, by mężczyzna oświadczał mi się publicznie gdziekolwiek, a tym bardziej w TV" - pisano.
Możliwe, że oświadczyny gości programu były jednak spontanicznym pomysłem. Stacja TVN ani producenci "Dzień dobry TVN" nie zabrali głosu w tej sprawie.