Dziecko zrobiło im zdjęcie. Musiała się tłumaczyć
Anna Bardowska z "Rolnik szuka żony" musiała się tłumaczyć ze zdjęcia zrobionego przez synka. Okazało się, że internauci mylnie odczytali obraz. O co chodziło?
04.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 02:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ania Bardowska poznała męża w 2. edycji programu "Rolnik szuka żony". Grzegorz szukał partnerki, która będzie z nim na dobre i na złe. Miał szczęście, spotkał Anię. Para świetnie się dobrała. Dziś razem relacjonują swoje wiejskie życie w mediach społecznościowych. Wspólnie prowadzą też kanał na YouTube, a przede wszystkim wychowują dwoje dzieci.
W nowym roku aktywna w mediach społecznościowych Ania zamieściła relację z jasełek oraz rozmazane zdjęcie z rodziną. Poza kobietą, widać na nim skaczących Liwię oraz Jasia i wołającego coś Grześka. Nic więc dziwnego, że gdy czteroletni synek wykonał jej i mężowi romantyczną fotę, świetnie skadrowaną i ostrą, zaraz wrzuciła ją na małżeńskiego Facebooka. Każda matka pękałaby z dumy. Nie spodziewała się, że zdjęcie zostanie źle zinterpretowane.
Te pary rozstały się po udziale w "Rolnik szuka żony"
Fani rozpływali się nad zdjęciem i emanującą z niego miłością. Część osób zwróciła jednak uwagę na prawą nogę popularnej rolniczki. Na ujęciu zrobionym przez Jaśka widać, że Ania ma ją sztywną i owiniętą czymś białym, co sprawiało wrażenie gipsu. Zobaczcie:
Posypały się więc komentarze pełne troski i życzeń szybkiego powrotu do zdrowia. Ania w swojej relacji na Instagramie pokazała inne ujęcie z mężem. Choć mniej ostre, na nim widać już wyraźnie, że to nie był to gips, a modne wysokie kozaki. Lewy but po prostu zsunął się z jej szczupłej nogi. W sieci każdy szczegół ma znaczenie. Czasem tak łatwo wprowadzić kogoś w błąd. Na szczęście Anna Bardowska szybko ucięła plotki na temat swojego stanu zdrowia. Na zdjęciu w relacji napisała: "Dziękuję za troskę, ale nie mam nogi w gipsie".