Dzieci uwielbiały Pana Tik‑Taka i Ciotkę Klotkę. "To było szaleństwo"
Krzysztof Marzec i Ewa Chotomska stworzyli postaci, które przez lata bawiły i uczyły małych widzów. W "Pytaniu na Śniadanie Extra" wrócili wspomnieniami do kultowego programu.
"Tik-Tak" to program dla dzieci, który w latach 80. i 90. święcił triumfy popularności. To w nim pierwsze kroki przed kamerami stawiały Joanna Jabłczyńska, Aneta Zając czy Monika Mrozowska. Szczególnie ta ostatnia ciepło wspominała tamten okres i prowadzących w materiale "Pytania na śniadanie".
- Chcieliśmy mieć współprowadzące dzieci, żeby były z nami zaprzyjaźnione - wspominała Ewa Chotomska.
Jednak nie da się ukryć, że dziś najbardziej pamiętną postacią jest właśnie Pan Tik-Tak, którym przez lata był Krzysztof Marzec.
- Na początku, przez trzy lata, był nim Andrzej Marek Grabowski, czyli późniejszy Profesor Ciekawski - mówił Marzec. Dodał, że został zaproszony do współpracy, aby wesprzeć program muzycznie.
- Ja się tam pojawiłem w 1983 r. Zaproponowano mi napisanie piosenki dla dzieci - mówił na kanapie TVP.
To dzięki niemu dzieci zaczęły nucić tytułową piosenkę i to właśnie on najbardziej kojarzy się z uwielbianym przez wszystkich bohaterem. Dziś Marzec wspomina program z dużym sentymentem. Ale i rozbawieniem, bo właśnie przez "Tik-Taka" przylgnęła do niego łatka uznanego twórcy piosenek dla dzieci.
Krzysztof Marzec zapewnia jednak, że jego muzyczna kariera nie rozwijała się jednotorowo. - Napisałem około 1 500 piosenek i utworów muzycznych, z czego dla dzieci jest ponad 600 - wyznał w wywiadzie.
Razem z Ewa Chotomską przyznali, że wciąż prowadzą Fasolki, a fani nadal pamiętają ich największe przeboje i domagają się ich na koncertach. Jak się okazuje, para do dziś cieszy się popularnością i rozpoznawalnością. Jednak już nie w takim stopniu, jak w latach 90.
Przeczytaj także: Jako Ciotkę Klotkę znała ją cała Polska! Ewa Wojciechowska w rozmowie z Ewą Chotomską
- Jeszcze czasami jesteśmy rozpoznawani, co nam czasem ułatwia np. załatwić pewne sprawy. Ale kiedyś to było prawdziwe szaleństwo - mówiła Chotomska. Wspomniała też, że u szczytu sławy nie mogła odpocząć od podekscytowanych fanów nawet na wakacjach.
Program został zdjęty z anteny w czerwcu 1999 r. "Tik-Tak" walkę o widza przegrał z… "Modą na sukces". - Dyrekcja zadecydowała, że bardziej potrzebny jest film niż program dla dzieci - mówiła Chotomska.
Krzysztof Marzec wyjawił też, jak wyglądało jego życie zawodowe po programie. - Współpracowałem z TVP, pracowałem przy "Domisiach", "Misiu i Margolci" - wyliczał.
Jednak dodał też, że nie było to jego jedynym zajęciem. Wciąż jest aktywny muzycznie, tworzy i koncertuje.
- Myślę, że moje życie byłoby smutne i szare bez "Tik-Taka". Potoczyłoby się inaczej, może zostałbym słynnym muzykiem rockowym? - podsumował żartobliwie.
Ewa Chotomska wyznała natomiast, że wciąż pisze książki. Zajmuje się również twórczą spuścizną po mamie, Wandzie Chotomskiej. Dodała też, że gdyby nie trafiła do programu, jej kariera potoczyłaby się podobnie. - Prawdopodobnie dalej byłabym scenarzystką, ale pewnie nie Ciotką Klotką - skwitowała dowcipnie.