Drugie i ostatnie śniadanie mistrzów. Marcin Meller pożegnał się z widzami TVN24
Marcin Meller, po 14 latach na antenie TVN24, po raz ostatni poprowadził "Drugie śniadanie mistrzów". Od jednego ze swoich gości już na wstępie usłyszał niewygodne pytanie dotyczące programu. Dziennikarz musiał się gęsto tłumaczyć.
Marcin Meller podjął decyzję o zakończeniu swojego programu. Ostatni odcinek zaczął od krótkiego podziękowania dla dawnych współpracowników. Wspomniał m.in. Adama Pieczyńskiego czy Lidię Zagórską, za sprawą których pojawił się na antenie TVN24. Dziennikarzowi trudno było ukryć lekkie zdenerwowanie. Zwracając się do widzów, zabawnie się przejęzyczył. - Widzimy się w tych okoliczności przyrody po raz kolejny, tzn. po raz ostatni - poprawił się Marcin Meller, wyraźnie rozbawiony swoimi słowami.
Gospodarz "Drugiego śniadania mistrzów" pożegnał się ze swoim programem w towarzystwie czworga gości: Andrzeja Mleczko, Andrzeja Seweryna, Katarzyny Kasi i Agaty Szczęśniak. Skład nie był przypadkowy. Znany rysownik pojawił się przed laty w pierwszym wydaniu mistrzowskiego śniadania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaproszeni do studia TVN24 goście wspólnie z Marcinem Mellerem wspominali nie tyle wydarzenia związane z programem, co ważne i często nieznane szerszej publiczności epizody ze swojego życia. Agata Szczęśniak, dziennikarka OKO.press, zaczęła jednak udział w programie od dość kłopotliwego dla dziennikarza pytania. Zapytała prowadzącego, od kiedy zaczął zapraszać do "Drugiego śniadania mistrzów" kobiety.
Marcin Meller zaczął się gęsto tłumaczyć. - Od samego początku - podkreślił dziennikarz, obarczając winą za brak kobiet w swoim programie... same kobiety. - W pierwszym programie była zaproszona kobieta, która mnie wystawiła do wiatru godzinę przed programem - ujawnił, nie chcąc zdradzać personaliów swojej niedoszłej gościnni.
- Przyznaj, że po takim początku mogłem mieć traumę - stwierdził Meller, z miejsca wykpiony przez dziennikarkę OKO.press. - Nie, nie przyznaję - zaśmiała się Szczęśniak.
- Było tak często, że byli sami faceci - przyznał Meller, zwracając uwagę, że zmiany w doborze gości dokonał na podstawie sugestii widzów i swojej żony Anny Dziewit-Meller. Wciąż jednak podkreślał, że z "kobietami jest problem".
- Z facetami jest tak, że są gotowi gadać na każdy temat [...] Z kobietami jest tak, że bardzo dużo kobiet nie chce się wypowiadać na tematy niezwiązane bezpośrednio z ich działką - tłumaczył Meller, pogrążając się w oczach swoich gościń z każdym kolejnym zdaniem.
- Nie tłumacz się, bo to jest żenujące, naprawdę - rzucił Andrzej Mleczko, a Agata Szczęśniak podsumowała to tak:
- Zawsze są takie tłumaczenia, a prawda jest taka, że jest mnóstwo fajnych, kompetentnych i umiejących się wypowiadać kobiet.
Warto zauważyć, że w ostatnim "Drugim śniadaniu mistrzów" wśród gości był zachowany parytet. Również w ostatnich miesiącach dość często program Mellera odwiedzały kobiety. Dziennikarz nie wyklucza, że będzie kontynuował autorski format, jednak na własnych warunkach.
"Odpalam niebawem kanał YT. Klimaty 'Drugiego Śniadania Mistrzów' w wersji bardziej niepoprawnej. Szukam sponsorów, inwestorów" - ogłosił niedawno na Facebooku.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "The Office", krytykujemy "The Crown", rozgryzamy "The Bear", wspominamy "Barry’ego" i patrzymy przez palce na "Na zachodzie bez zmian". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.