Dramat muzyków. Zamiast zarabiać na twórczości, muszą dorabiać gdzieś indziej
Pandemia koronawirusa daje się we znaki artystom. Przez nią nie mogą zarobić z aktorstwa lub muzyki, więc muszą zatrudniać się w innych miejscach i zawodach. Andrzej Krzywy i Bartosz Mikołaj Nazaruk opowiedzieli, jak wygląda dziś ich życie.
18.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 10:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Andrzej Krzywy, lider zespołu De Mono i perkusista Zakopower Bartosz Mikołaj Nazaruk mają pełne prawo zrzucać winę na pandemię koronawirusa za swoje problemy finansowe. Sytuacja wręcz sparaliżowała branżę kulturową, koncerty były jedynie latem. Problemy z zarobkiem zmusiły muzyków do przebranżowienia się. Obaj opowiedzieli w "Dzień Dobry TVN" o swojej sytuacji. Krzywy stara się nie marnować czasu.
- Postanowiłem ten wolny czas wykorzystać. Ministerstwo Kultury przyznaje stypendia, jeśli ktoś ma pomysł, jak zaistnieć w sieci. Jestem wokalistą, więc napisałem program na kurs kształcenia i emisji głosu. Stwierdziłem, że żeby to było ciekawe, zrobię to w postaci filmów animowanych. Kupiłem program do animacji. Przez 1,5 miesiąca uczyłem się go i zacząłem realizować filmy. Kurs jest za darmo na moim kanale na YouTubie - powiedział.
Pandemia zrobiła swoje. Rozstali się w 2020
- Cieszyłem się, że mogę coś robić, bo to jest najważniejsze. W momencie, kiedy czujemy się niepotrzebni, bo nie mieliśmy pracy, to zadanie pozwoliło mi trochę przetrwać - dodał. W tej chwili jego kursy nie mają dużego grona odbiorców, ale liczy, że w niedługim czasie to się zmieni.
- U mnie bardzo kuleje PR czy reklama i dotarcie do słuchaczy. Jest tam jakiś odbiór, ale nie bardzo szeroki. Nie są to milionowe wyświetlenia - przyznał.
Nazaruk stara się angażować w inne projekty i pracować poza muzyką. - Zająłem się próbą utrzymania rodziny. Pracowałem przez trzy miesiące jako kurier. Jednocześnie realizowałem programy stypendialne, które były dostępne z ramienia Ministerstwa Kultury. Przy okazji zająłem się działaniami kreatywnymi, które pozwoliły mi spełniać się artystycznie - opowiedział w "DDTVN".
Zaczął współpracować z grupą Dagadana i tworzyć filmy. - Wielu artystów przeniosło swoją działalność do internetu, żeby mieć namiastkę normalności. [...] Zacząłem robić projekty z zespołem Dagadana, dokładniej projekt "Ferment". Zaprosiliśmy do współpracy przedstawicieli kulinariów, literatury, filmu, animacji. W efekcie tego powstały cztery filmy dostępne na YouTubie - zdradził.