Doda zmaga się z "paranoją". Pokazała, co musiała zrobić przed snem
Doda rzuciła w sobotę Operę Leśną na kolana i pokazała, że królowa jest tylko jedna. Jednak poprzednia noc wiele ją kosztowała. Rabczewska zdradziła bowiem, że zmaga się z "paranoją", która skutecznie utrudnia jej funkcjonowanie.
27.06.2021 13:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sobotę Doda wyszła dwukrotnie na deski Opery Leśnej i dała show jak za dawnych lat. Dla Rabczewskiej był to jednocześnie pierwszy od dawna występ na żywo. Wokalistka pojawiła się w Sopocie trochę wcześniej, o czym poinformowała swoich obserwatorów na Instagramie. Zdradziła, że nie mieszka w hotelu, ale wynajęła mieszkanie. Powód? Nawet najmniejszy szmer powoduje, że nie może zasnąć.
- Kochani, dzisiaj chcę wam opowiedzieć o jednej z moich paranoi. […] Jak pewnie sobie wyobrażacie, jako topowa gwiazda powinnam spać przed festiwalem w jakiś pięciogwiazdkowych hotelach. Otóż nie. Ze względu na to, że budzi mnie wszystko - a raczej mnie nawet nie budzi, bo nie mogę zasnąć, jak jest hałas - wynajmuję sobie takie oto mieszkanko.
To nie koniec. Doda bowiem pozaklejała wszelkie otwory i szczeliny. Tak, aby móc w spokoju zasnąć.
- Chciałam wam pokazać, jak wygląda moja sypialnia. Jest ciemno i cicho jak w d*pie. Nie, to nie są rolety, które były tutaj. To jest zaklejone okno. Zaklejone drzwi, zasklepiony lufcik [...] - to mówiąc Doda z telefonem w dłoni, pokazała fanom ekscentryczny wystrój tymczasowego lokum.