Doda powiedziała, co sądzi o transferze Miszczaka. Krótki komentarz
Doda niewątpliwie obecnie jest jedną z największych gwiazd Polsatu. Stacji, z którą współpraca układa się jej wyjątkowo dobrze. Piosenkarka wyjawiła, czy obawia się, czy pod rządami Edwarda Miszczaka to się zmieni.
Doda nie kryje, że jej relacja z telewizją Polsat jest szczególna. Ze stacją jest związana od kilku dekad. W końcu to właśnie reality show "Bar" otworzył jej drogę do show-biznesu i zapoczątkował jej wieloletnią popularność. Później przez lata niejednokrotnie gościła na festiwalowych scenach, uświetniając kolejne imprezy Polsatu. W ostatnim czasie współpraca piosenkarki i stacji zacieśniła się jeszcze bardziej.
To właśnie na tej antenie Doda świętowała swój jubileusz 20-lecia recitalem na festiwalu w Sopocie, a później... wróciła do reality show, otrzymując już program sygnowany własnym imieniem. Doda często też podkreśla, że sympatia do Polsatu nie bierze się znikąd, a z dobrej relacji z Niną Terentiew, która niejednokrotnie wyciągała do niej rękę. Dziś przyznaje bez ogródek, że to jej ulubiona stacja.
- Dlaczego? Ponieważ nie idzie za modą, tylko tworzy własną, kocha swoich telewidzów, szanuje ich zdanie, kocha swoich artystów, wspiera ich. Zawsze na antenie telewizji Polsat dzieją się rzeczy, które przełamują różne stereotypy, są unikatowe. Są prekursorami różnych wspaniałych rzeczy, kampanii społecznych i nie tylko. Cieszę się, że od 20 lat, bo 20 lat temu pierwszy raz wzięłam udział w reality show "Bar", miałam szczęście być częścią tej przygody telewizji Polsat, aż do teraz, kiedy mogę świętować 6 grudnia na wspaniałej gali, kiedy kończę swoje reality show "Doda. 12 kroków do miłości" - przyznała z zadowoleniem w rozmowie z Pomponikiem.
30-lecie to jednak niejedyne istotne wydarzenie w stacji. Niemało emocji dostarcza objęcie stanowiska przez nowego dyrektora programowego Edwarda Miszczaka. Wielu zastanawia się, jak duże zmiany zechce wprowadzić "ojciec chrzestny" rozrywki w TVN. Nie jest też tajemnicą, że osobiście wylansował kilka gwiazd. Powstaje więc pytanie – co z tymi, które królują w Polsacie?
Doda odniosła się do stosunku byłego szefa stacji, w której, jak nieraz podkreślała, przez konflikt z Agnieszką Woźniak-Starak miała niepisany zakaz występów. Zaznaczyła, że jest optymistką i wierzy, że pierwsze skrzypce we współpracy z nowym szefem będzie grał profesjonalizm.
- No ja myślę, że bany to sobie raczej nie przeskakują i Polsat jest na tyle konsekwentny i stabilny emocjonalnie, że się nie ugina pod jakimiś tam prywatnymi animozjami innych członków telewizyjnych platform i stacji. Ufam Ninie, ona wielokrotnie wyciągała do mnie rękę i myślę, że każdy sobie znajdzie miejsce w Polsacie, nawet Edward - dodała w wywiadzie.