Doda pozuje pod wodospadem. Prawie ją zmiotło
Doda i jej partner Dariusz Pachut wybrali się w podróż do Sri Lanki. Oboje skrupulatnie relacjonują wakacje na Instagramie. Ostatnio Doda pozowała z wodospadem. Wyglądało niebezpiecznie!
Doda pozuje pod wodospadem. Prawie ją zmiotło
Doda, która w ostatnim czasie intensywnie pracowała nad wydaniem i promocją płyty, a także udzielała się w telewizji (m.in. w "Pytaniu na śniadanie" i "Love Island"), postanowiła odpocząć i razem z Dariuszem Pachutem, z którym spotyka się od kilku miesięcy, wyjechała na Sri Lankę. Zakochani szaleją na plażach i zwiedzają, a wszystko relacjonują na Instagramie.
Tym razem Doda pokazała zdjęcia z wypadu nad wodospad. Strumień z łatwością mógł ją zmieść.
Małgorzata Rozenek przeprowadzi wywiad z Dodą w "Dzień dobry TVN"? Mówi to wprost
Wodospad
Doda na zwiedzanie wybrała się w zielonym bikini, na które nałożyła tylko króciutkie jeansowe szorty. Gdy zobaczyła wodospad, natychmiast pozbyła się spodenek. Postanowiła urządzić sesję zdjęciową... w wodospadzie.
Choć Doda na zdjęciach prezentuje się ponętnie, cała sytuacja wygląda dość niebezpiecznie. Wodospad jest wysoki, a skały wyglądają na śliskie. Wydaje się, że nurt z łatwością mógł zmieść Dodę. Ta jednak znalazła sposób, by się utrzymać.
Zakochani
Na zdjęciach Dody nie mogło zabraknąć Dariusza Pachuta, z którym piosenkarka spotyka się od jakiegoś czasu. Z jej wpisów wynika, że jest zakochana i bardzo szczęśliwa.
Ryzykantka
W dalszą drogę zakochani udali się koleją. Mimo że wrażeń tego dnia parze nie brakowało, Dodzie wciąż było mało. Postanowiła wyjść na zewnętrzny stopień wagonu i tak podróżowała przez jakiś czas, pozując do kolejnych fotek.