Doda obejrzała swój program i złapała się za głowę. Uderzyło ją jedno
Nie tylko fani Dody, ale i ona sama oglądała w poniedziałkowy wieczór kolejny odcinek swojego reality show. W relacji na InstaStories gwiazda nie kryła rozczarowania tym, co zobaczyła. Jej reakcja była bardzo wymowna. Jedno uderzyło ją najbardziej.
W czwartym odcinku "Doda. Dream show" poznaliśmy kolejne kulisy wielkiego tourne piosenkarki, które rozpocznie się już w październiku. Znów doszło też do spięcia między gwiazdą a producentem show, który wbrew Dodzie zadecydował o niższej cenie biletów. Jak naprędce policzyła Rabczewska, współpracownik tym samym naraził ją na straty rzędu 400 tys. zł. - Za tę kwotę mogę odje... srające konfetti [...], pytam się, gdzie jest moje 400 tys. - mówiła wyraźnie rozjuszona gwiazda.
Wiadomo też, że spektakularne show artystki adresowane będzie do widzów od 14. roku życia. Jak szczerze przyznał reżyser: "na naszym koncercie będą takie sceny, które mogą być gorszące", zaznaczając, że to na rodzicach leży odpowiedzialność za treści, które udostępniają swoim pociechom. Przed kamerami Polsatu był jednak także czas na głębsze refleksje Dody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rabczewska po raz kolejny w programie poruszyła temat swojego nieudanego życia osobistego i ostatniego zakończonego związku. W rozmowie z przyjaciółką ubolewała, że po raz kolejny jej życie uczuciowe stało się obiektem zainteresowania mediów, a przecież tym razem nie zabierała partnera na tzw. ścianki i nie udzielała z nim wywiadów.
- Jednak na Instagramie też nie można pokazywać swojego związku - gorzko stwierdziła Doda, a inni bliscy współpracownicy gwiazdy także potwierdzali przed kamerami, że faktycznie "ciężko jest być Dodą". - Jak dziewczyna ma sobie życie ułożyć, jak jest atakowana z każdej strony - pytała retorycznie jej menadżerka.
Styl Dody pod lupą Horodyńskiej
W czwartym odcinku "Dream show" wzięto także pod lupę styl Dody i tego, jak od początku kariery kreowała swój nietuzinkowy wizerunek. Parę zdań w tej kwestii powiedziała przed kamerą Joanna Horodyńska, komplementując to, jak nosiła się i nosi 39-letnia gwiazda.
- Raz Doda goniła modę, raz moda goniła Dodę - tak podsumowała Rabczewską znana stylistka, podkreślając, że gwiazda zawsze wyprzedzała trendy. Na ekranie pokazano zdjęcia z początku kariery wokalistki, kiedy to gustowała w kusych spódniczkach, mocnym makijażu i białych kozaczkach.
Sama Doda tłumaczyła się zaś z kiczowatego stylu, wspominając o kompleksach dziewczyny z małego miasta i próbie leczenia ich luksusowymi ciuchami. Jak wspominała, bywały dni, kiedy prywatnym samolotem latała na zakupy do Mediolanu.
Doda obejrzała swój program. Wymowna reakcja
Mimo to, wrażenia Dody po ostatnim odcinku jej show nie należały do najlepszych. Jeszcze w trakcie emisji czwartego epizdodu na Polsacie Rabczewska skomentowała w relacji na InstaStories to, jak wypadła. Nasunęła się jej refleksja:
- Ja muszę naprawdę mniej przeklinać, przecież ten biedny montażysta nie nadąża, piszcząc w tym moim dream show - podsumowała swój wulgarny język Doda. Was także raziło tylko to?
Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.