Doda miała zakaz występowania w TVN. Co myśli o przejściu Miszczaka do Polsatu?
To już pewne. Edward Miszczak rozstał się z TVN po prawie 25 latach i od przyszłego roku będzie dyrektorem programowym w Polsacie. Za rządów Miszczaka Doda miała niepisany zakaz pojawiania się w TVN, za to Polsat zawsze wyciągał do niej rękę. Czy teraz sytuacja ulegnie zmianie?
08.12.2022 | aktual.: 08.12.2022 07:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po miesiącach spekulacji i domysłów Polsat potwierdził informację o transferze roku. Edward Miszczak przejmie obowiązki dyrektora programowego, co wcale nie oznacza, że obecna szefowa Nina Terentiew pożegna się z pracą w stacji. Nie wiadomo, jakie będą pierwsze decyzje Miszczaka, ale Doda patrzy w przyszłość z nadzieją.
- No ja myślę, że bany to sobie raczej nie przeskakują i Polsat jest na tyle konsekwentny i stabilny emocjonalnie, że się nie ugina pod jakimiś tam prywatnymi animozjami innych członków telewizyjnych platform i stacji. Ufam Ninie, ona wielokrotnie wyciągała do mnie rękę i myślę, że każdy sobie znajdzie miejsce w Polsacie, nawet Edward - mówiła jakiś czas temu Doda w rozmowie z "Pomponikiem".
Doda właśnie na antenie Polsatu debiutowała 20 lat temu w reality show "Bar". Ta sama stacja zorganizowała jej jubileuszowy koncert, a niedawno wyemitowała "12 kroków do miłości", w którym Doda umawiała się na randki przed kamerami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tym samym czasie TVN nie zapraszał jej nawet na wywiady. Wszystko przez głośny konflikt z Agnieszką Woźniak-Starak, który wybuchł w 2013 r., gdy prezenterka (wtedy jeszcze jako Agnieszka Szulim) wzięła na celownik ojca Dody w programie "Na językach".
Sprawa skończyła się w sądzie, a między paniami doszło nawet do rękoczynów. Od tamtego czasu Doda była persona non grata w TVN. Teraz Miszczak, który od początku pociągał za sznurki w tamtej stacji, ma rządzić w Polsacie, ale Doda nie widzi w tym problemu.
- Najważniejsze jest dobro widzów, fanów stacji, a tych mamy wspólnych. Chodzi też o oglądalność. Poza tym musimy zostawić za sobą wszelkie niesnaski i patrzeć do przodu - powiedziała dyplomatycznie Plejadzie.