"Diabelski" Tusk w TVP Info. Stacja przechodzi samą siebie
W połowie 2021 r. TVP Info wzbudziła kontrowersje spotem reklamowym, w którym centralną postacią był "diabelski Tusk". Stacja od jakiegoś czasu znowu wykorzystuje ten chwyt, ale tym razem robi to w innej formie. Jeden z internautów policzył nawet, jak często polityk PO był pokazywany w ciągu jednego dnia w swojej "podrasowanej" wersji.
16.07.2022 | aktual.: 16.07.2022 15:36
Rok temu TVP Info pokazała reklamę kanału, w której można było zobaczyć fragment z konferencji Donalda Tuska. Obrobiono go w taki sposób, że polityk miał wyraźnie czerwoną skórę. Co więcej, za głową szefa PO widoczny był wycinek logo jego partii, który przypominał rogi. Wniosek narzucał się jeden - Tusk wyglądał jak diabeł. Gdy weźmiemy pod uwagę, jak pieczołowicie zmontowano ten filmik, o żadnym przypadku nie było mowy.
Okazało się jednak, że TVP ma w zanadrzu kolejny wizerunek Tuska, który ma budzić "diabelskie" skojarzenia. Tym razem chodzi o nagranie z przemawiającym politykiem, pokazane... z widoku roboczego kamery. Widać na nim czerwoną "poświatę" wokół jego sylwetki i oczu, nadającą mu złowieszczy wygląd. Jest także "celownik" kamery ustawiony na jego klatce piersiowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzięki pracy twitterowicza o pseudonimie FlasH kilka dni temu dowiedzieliśmy się, jak często pojawiał się nowy "diabelski" Tusk w państwowej telewizji. Wyszło, że od lipca ub.r. do czerwca tego roku były premier Polski "straszył" w takim wydaniu 33 razy.
Na tym się jednak nie skończyło. Na jednym z twitterowych profili wyliczono, że tylko jednego dnia (15 lipca) "złowieszczy" Tusk został użyty przez TVP Info aż 8 razy. I to w ciągu zaledwie paru godzin. Za każdym razem kadr był nieco inny, co świadczy o niezwykłej staranności stacji w manipulowaniu wizerunkiem polityka opozycji.
Przypomnijmy, że Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, kilka dni temu w niedorzeczny sposób próbował tłumaczyć sprawę z celownikiem ustawionym na klatce piersiowej Tuska. "Absurdalny zarzut, całkowicie nieprawdziwy. To jest ujęcie z monitora odglądowego drugiej kamery (specjalnie przez pana 'dozumowane'). Bardzo popularny zabieg stosowany od bardzo dawna przez wiele telewizji w przypadku ilustrowania zdjęć z konferencji prasowych różnych polityków" - napisał.
Internauci szybko krytycznie odnieśli się do jego wpisu. Wytknęli mu, że tego typu zabiegi nie są stosowane przez żadną inną stację telewizyjną w Polsce, a TVP używa ich wyłącznie w przypadku Tuska.