Gra na dwa fronty. Odważny ruch Dawida. Internauci bezlitośni
Choć płaczliwy rolnik szybko zraził do siebie wszystkie kandydatki, w finałowym odcinku sezonu próbował dostać od Agnieszki i Martyny drugie szanse. One nie wiedziały, że znowu mają konkurencję.
14.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 20:40
To już 7. edycja programu "Rolnik szuka żony" dobiegła końca. Co prawda czeka nas jeszcze specjalny odcinek świąteczny ze szczęśliwymi parami, wiadomo już, którym uczestnikom nie wyszło.
Mało szczęścia do kobiet w programie miał rolnik Dawid. Od początku faworyzował Martynę, a jego pozostałe kandydatki na gospodarstwie - Agnieszka i Magda czuły się pozostawione same sobie. Wystarczyło, że mężczyzna kilka razy rzucił niewybrednymi tekstami, które miały świadczyć o tym, że to panie powinny starać się o jego względy, a każda z nich postanowiła wrócić do siebie.
Jako pierwsza z programem pożegnała się Agnieszka. Gdy w finałowym odcinku obejrzała archiwalne nagrania, zaczęła mieć do siebie pretensje, że tak szybko się poddała. Dawid skorzystał z jej chwili niepewności i stwierdził, że mogą spróbować jeszcze raz. Dziewczyna nieśmiało zgodziła się na utrzymanie na razie przyjacielskiej relacji.
Wszyscy mogliby się ucieszyć z takiego obrotu spraw, gdyby nie to, że podczas telefonicznej rozmowy z Martyną Dawid zaprosił ją na kawę. "Ja bym jeszcze o ciebie zawalczył!" - wyznał.
Agnieszka nie była świadkiem tej rozmowy. Ciekawe, czy zgodziłaby się ponownie umówić z rolnikiem, gdyby wiedziała, że ten ma też inną opcję.
Nic dziwnego, że widzowie tuż po emisji finałowego odcinka "Rolnik szuka żony" krytykowali postawę Dawida. "Ten gość sam nie wie, czego chce. Niby w głowie mu nadal Martyna, ale z Agnieszką też by chciał kontynuować znajomość. No ludzie", "Dawid powinien się zastanawiać dwa razy za nim coś powie, nikt nie jest rzeczą, każdy ma swoje uczucia", "Dalej upiera się przy Martynie, jednocześnie robi nadzieję Agnieszce" - pisali internauci.