Daniel Martyniuk pokazał screeny. Próbuje pogrążyć gwiazdy show-biznesu?
Daniel Martyniuk opublikował na swoim instagramowym koncie zrzuty ekranu wiadomości z Rafałem Collinsem i Bogumiłem Romanowskim z zespołu Łobuzy. Syn gwiazdora disco-polo nawiązał również do walki Marcina Najmana na Fame MMA.
22.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 13:10
O Danielu Martyniuku jest głośno od dłuższego czasu. Syn Zenka często popada w konflikty z prawem, m.in. za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu czy posiadanie marihuany. W sierpniu 2020 r. sąd skazał go na prace społeczne. Daniel Martyniuk często publikuje w mediach społecznościowych treści, które nie są do końca zrozumiałe dla odbiorców. Tym razem zdecydował się "poskarżyć" na kolegów z show-biznesu. Oberwało się Rafałowi Collinsowi i Bogumiłowi Romanowskiemu z zespołu Łobuzy.
Daniel Martyniuk obraża kolegów
Syn Zenka Martyniuka na początku podzielił się z internautami zrzutem ekranu z walki Marcina Najmana na gali Fame MMA. "Hahaha gdzie podział się prawdziwy boks? Ochroniarze pojawili się na kilka chwil przed ustawioną zagrywką, a na koniec widać, jak ten na glebie się uśmiecha. Żenada. Borowiki łakome na flotę, nic więcej. Ludzie, nie płaćcie za to, please" - napisał Daniel Majtyniuk.
Później Daniel Martyniuk opublikował zdjęcie rozmowy z Rafałem Collinsem. Mowa w niej o "dziwnym telefonie" w sprawie syna Zenka. Collins prosił go, żeby do niego zadzwonił. Daniel opatrzył to zdjęcie opisem: "Zaproszenie do walki, której nie chciałem". W kolejnej relacji syn gwiazdora disco-polo zwrócił się bezpośrednio do Rafała. "I co teraz oszuście? Pokazać wszystkim, jak to wygląda? Przed Kubą to sobie ustawiłeś".
Na końcu "oberwało się" Bogumiłowi Romanowskiemu z zespołu Łobuzy. Daniel Martyniuk opublikował rozmowę, w której prosił twórcę hitu "Ona czuje we mnie piniądz" o przesłanie mu "nagrania hot16". Okazało się, że syn Zenka kazał Bogumiłowi usunąć nagranie. Mimo że Daniel o tym wiedział, chciał mieć je dla siebie "tylko na pamiątkę". Najwyraźniej młody Martyniuk szukał dziury w całym, bo nie chciał dać za wygraną i ciągnął rozmowę.
Bogumił Romanowski zwrócił uwagę Danielowi, że nagranie nie jest jego, bo sam go nie nagrywał. "Myślałem, że jesteś dobry człowiek. Nie chcesz, to nie dawaj, łaski bez" - odpowiedział młody Martyniuk. "Wyślę, jak będę przy kompie, nie jestem twoim pracownikiem, żebyś mnie poganiał, byku" - odpowiedział Romanowski.
Jak widać, Martyniuk lubi swoje sprawy załatwiać publicznie.
Zobacz także: Daniel Martyniuk potwierdza odzyskanie rodowego pierścienia