"Dance Dance Dance": w programie iskrzy. Wcale nie z powodu tańca

Drugi odcinek "Dance Dance Dance" za nami. Od emocji aż kipiało, ale to nie występy ich dostarczały, a konflikt między Anną Muchą a Kasią Stankiewicz.

"Dance Dance Dance": w programie iskrzy. Wcale nie z powodu tańca
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Karolina Stankiewicz

07.03.2020 | aktual.: 07.03.2020 23:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Drugi odcinek "Dance Dance Dance" nieco namieszał. Rafał Mroczek i Przemek Cypryański, którzy byli faworytami programu po pierwszym odcinku, tym razem rozczarowali jurorów. Ida Nowakowska doszła do wniosku, że po zebraniu wielu pochwał na starcie, zwyczajnie odpuścili.

Jurorów podzielił występ Małgorzaty Tomaszewskiej i Aleksandra Sikory z "Pytania na śniadanie", którzy tym razem tańczyli flamenco. Spojrzenie i sukienka Gosi zachwyciły Idę Nowakowską, która była pod wrażeniem jej drapieżności.

Tymczasem Anna Mucha nie była zachwycona: - Było letnio, bardzo zachowawczo, nie było pazura ani ocieplenia klimatu. Energia latynoska mnie nie porwała. I to są słowa głównie do ciebie, Gosia. Boli mnie to, że Olek niby wyrasta nam na naszego naczelnego latino lovera, ale mam wrażenie, że Olek wyprowadził się do Czech i trochę osiadł – skomentowała.

Pod wrażeniem nie był również Robert Kupisz: - Ty byłaś nobliwa, a nie drapieżna. A ja powinienem się ciebie wystraszyć.

Największe emocje wzbudził występ sióstr Stankiewicz. W poprzednim odcinku doszło do ostrej wymiany zdań między Anną Muchą a Kasią Stankiewicz. Tym razem przy ocenianiu tańca Mucha postanowiła zakopać wojenny topór. Ale w charakterystyczny dla siebie, zadziorny sposób.

- Co najmniej dwie bezsenne noce spędziłam na myśleniu o tym, co się między nami ostatnio wydarzyło – zaczęła - Każdy z nas ma jakieś ograniczenia, czy to fizyczne, czy psychiczne, czy jakiekolwiek. I pomyślałam sobie, że ty tańczysz tak, jak ja śpiewam.

Po tych słowach Mucha zaczęła śpiewać "Ona tańczy dla mnie". A talentu wokalnego raczej nie ma. Poprosiła Kasię, by ją oceniła, ale ta nie chciała dać się wciągnąć w grę. Nawet gdy Mucha zaczęła katować piosenkę "Orła cień", Kasia jej nie oceniła.

Wtedy Mucha wypaliła: - Robimy w rozrywce, za to nam jest płacone, z tego jesteśmy rozliczane. Zero sentymentów.

W drugiej części oglądaliśmy solowe występy. Najlepiej wypadł Mateusz Łapka. Jurorzy tak chwalili jego talent taneczny, że aktor się wzruszył i popłakał. Wszyscy jurorzy byli zachwyceni. Za występ przyznali mu aż 26,5 pkt.

Z programem pożegnały się siostry Stankiewicz. Gdy usłyszały werdykt, Kasia nie kryła swojej radości. Widać, że chciała odpaść z programu. - Jestem rozczarowana, bo Kasia oddała ten program walkowerem. A ja spodziewałam się fighterów. Nie kumam tego - skomentowała zachowanie piosenkarki Anna Mucha. Pozostali jurorzy również byli zaskoczeni i zniesmaczeni postawą Kasi.

Komentarze (531)