"Dance Dance Dance": Krzysztof Jonkisz przerwał występ. Zapłakany wybiegł ze studia
Za nami pełen wzruszeń i wielkich emocji odcinek "Dance Dance Dance". W pewnym momencie Krzysztof Jonkisz przerwał swój występ i stanął jak wryty. Nie potrafił kontynuować choreografii. Spanikowany wybiegł ze studia, a jurorzy zamarli.
28.03.2020 | aktual.: 28.03.2020 22:06
"Dance Dance Dance" nabiera tempa. Już tylko cztery pary rywalizują o główną wygraną. Zwycięski duet przekaże czek w wysokości 100 tys. złotych na wybrany cel charytatywny. Taneczne poczynania gwiazd oceniają surowi jurorzy: Anna Mucha, Ida Nowakowska i Robert Kupisz. Komu tym razem poszło najlepiej, a kto musiał pożegnać się z programem?
"Dance Dance Dance" - solówka Pameli Stefanowicz
Na pierwszy ogień poszła Pamela Stefanowicz, która zatańczyła do piosenki Gwen Stefani "Rich Girl". Seksownie, drapieżnie i energicznie!
- Pokazujesz nam coś innego. Tanecznie więcej w kolanach, musisz schodzić w partery. Muszą być różne odcienie, barwy ruchu. A ty możesz to pokazać, bo masz predyspozycje do tańca. Petarda! - powiedziała Ida Nowakowska.
- Mam poczucie, że w tym tańcu wzięłaś uwagi do siebie i pracowałaś nad tym. Tutaj jest "power woman", którą ty w sobie masz, ale wyciągnę z ciebie więcej - dodała Anna Mucha.
- Tę trudną choreografię dobrze zatańczyłaś. Nie pozwalasz sobie na błędy. Pilnujesz się. Ale chciałbym, żeby tego ryzyka było więcej - podsumował Robert Kupisz.
Ostatecznie Pamela Stefanowicz zgarnęła 24 punkty (na 30 możliwych).
"Dance Dance Dance" - solówka Przemysława Cypryańskiego
Jako drugi na scenie zaprezentował się Przemysław Cypryański. Aktor znany głównie z "M jak miłość" pokazał swoje kocie ruchy w choreografii do utworu Lionel Richie "All Night Long". Choć treningi szły mu jak krew z nosa, podczas występu dał z siebie wszystko. Niestety, nawet kropelki potu na czole po skończonym show nie przekonały jurorów, że to maksimum jego możliwości.
- Było lekko i przyjemnie, ale zbyt operetkowo. Ale miałeś fajne akcje bioder, było to takie latynoamerykańskie - ocenił Kupisz.
- Nóżki czasem szły nie w tę stronę, co trzeba. Ale dobrze to ograłeś. Dobrze czułeś się w tej choreografii - stwierdziła Nowakowska.
- Jeżeli to miała być impreza, to albo to był jej zupełny początek, albo o godzinie 18. Nie dobiłeś nawet do 22. Nie było sąsiadów walących do drzwi - narzekała Mucha.
I tak Przemysław Cypryański zszedł ze sceny z 18,5 punktami na koncie.
"Dance Dance Dance" - solówka Mateusza Łapki
W końcu przyszła kolej na Mateusza Łapkę. Przyjaciel Anny Karczmarczyk wcielił się w Robbiego Williamsa z piosenki "Rock DJ". Tych dwoje od początku typowanych jest na zwycięzców 2. edycji i z każdym kolejnym występem udowadniają, że wygraną mają w zasięgu ręki.
- Nie mam nic do choreografii. Wszystko było cacy. Ale Robbie Williams jest totalnym łobuzem, a ty byłeś takim łobuziakiem trochę. Za grzecznie. Nie było niepokoju. Zabrakło mi aktorskiej części, pazura, zatracenia. Żeby obedrzeć się ze skóry i rzucić ludziom - skomentowała rozentuzjazmowana Mucha.
- To była choreografia tak daleka od ciebie... Byłam zaskoczona i czasem nawet zawstydzona tym, co zobaczyłam. To, co zrobiłeś, było bardzo fajne. Dla mnie to było szczere. Musisz jedynie czasami wyluzować - powiedziała Nowakowska.
Mateusz Łapka zdobył 23,5 punktu.
"Dance Dance Dance" - solówka Krzysztofa Jonkisza
Podczas solówek z czwartego odcinka "Dance Dance Dance" 19-letniemu Krzysztofowi Jonkiszowi przyszło zmierzyć się z przebojem Willa Smitha "Gettin' Jiggy Wit It". Niestety, w pewnym momencie młodszy brat mistera stanął jak wryty i przestał tańczyć. Wpadł w panikę i nie był w stanie kontynuować choreografii. Po kilkunastu sekundach przerwano nagrania.
- Tak fajnie zaczął. Szkoda... Jak się podda teraz, to się będzie poddawał zawsze. Do końca życia - powiedział poruszony Kupisz.
- Zrobił najgorszą rzecz. Poddał się i zszedł ze sceny - dodała Mucha.
Zapłakany nastolatek zbiegł ze sceny i opuścił studio. Tuż za nim pomknął jego brat.
- Zacząłem tańczyć i nagle wyłączyłem się. Nie wiem, co się dzieje, nie wiem gdzie jestem… Nie chcę już niczego. Najchętniej poszedłbym do domu i nic nie robił… - mówił zapłakany Krzysztof za kulisami.
Ostatecznie na prośbę uczestników producent zgodził się, aby Krzysztof dostał jeszcze jedną szansę i rozpoczął swój występ od początku. Na szczęście za drugim razem wszystko poszło zgodnie z planem.
- To była super solówka! Egoistycznie bardzo się cieszę, że mogłam cię oglądać. Ta pierwsza część była genialna. Wyglądało tak, jak powinno to wyglądać. W tańcu nie można być perfekcyjnym. Nikt nie jest perfekcyjny. Nikt na świecie. Ten taniec był naprawdę bardzo dobry. I nie mówię tego z litości - oceniła Nowakowska.
- Uporządkujmy pewne fakty. Masz 19 lat i jeszcze miesiąc temu sortowałeś ryby. Dzisiaj jesteś w primetimie w największej telewizji w tym kraju. Jesteś śnieżynką, truskaweczką, jesteś autentyczny, nawet w momencie, kiedy przeżywasz swoje nerwy, swój ból. Jesteś wymarzonym bohaterem telewizji - wykrzyczała Mucha.
Krzysztof Jonkisz zgarnął 21 punktów.
"Dance Dance Dance" - wyniki
W tym odcinku żadna para nie odpadła. Wszystkie sześć duetów spotka się za tydzień w kolejnym odcinku "Dance Dance Dance". W przyszłą sobotę Krzysztof Jonkisz razem ze starszym bratem Rafałem zaprezentują choreografię do utworu "Shake a Tail Feather" z repertuaru The Blues Brothers. Na scenie zobaczymy również: Annę Karczmarczyk i Mateusza Łapkę, Rafała Mroczka i Przemysława Cypryańskiego oraz duet Fit Lovers - Pamelę Stefanowicz i Mateusza Janusza.