Czysta komedia z Tuskiem w tle. "Wiadomości" przeszły same siebie
Oglądając "Wiadomości", można dojść do wniosku, że Donald Tusk ma fanklub na Woronicza. Redaktorzy TVP umieszczają go bowiem w niemal w każdym wydaniu serwisu. Nawet w reportażu o agencie Roberta Lewandowskiego. Jak to możliwe?
Złośliwi twierdzą, że "Wiadomości" nie liczą się, jeśli w programie choć raz nie zostaną wspomniani Szymon Hołownia, Rafał Trzaskowski lub Donald Tusk. Szczególnie ten ostatni jest darzony niezrozumiałą estymą przez redaktorów TVP. Bo choć Tusk nie jest już ani premierem Polski, ani Przewodniczącym Rady Europejskiej to pojawia się przynajmniej raz w tygodniu w którymś z reportaży głównego wydania "Wiadomości".
Tak było i we środę, choć wizerunek Tuska został przywołany w najmniej spodziewanym momencie. Chodzi bowiem o materiał "Zarzuty za szantażowanie króla strzelców". Co ma wspólnego jedno z drugim? Czy chodzi o legendarne "haratanie w gałę"? Nic bardziej mylnego. Łączenie faktów przez redaktorów "Wiadomości" jest na znacznie bardziej abstrakcyjnym poziomie.
W reportażu Mateusza Nowaka poruszono najnowsze doniesienia o byłym agencie Roberta Lewandowskiego, Cezarym Kucharskim. Prokuratura Regionalna w Warszawie postawiła mu nowe zarzuty.
Chodzi o udostępnianie niemieckim dziennikarzom poufnych informacji, dotyczących kontraktów Lewandowskiego oraz deklaracji podatkowych. Co ma do tego Donald Tusk? Okazuje się, że "całkiem sporo".
Otóż w wyborach w 2011 r. Cezary Kucharki uzyskał mandat poselski z listy Platformy Obywatelskiej w okręgu lubelskim. Jego romans z polityką trwał 4 lata, bo w 2015 r. nie zdecydował się już ubiegać o reelekcję.
Jednak dla reporterów TVP to wystarczający powód, aby w reportażu kilkukrotnie wspomnieć jego powiązanie z Platformą oraz zilustrować materiał archiwalnym nagraniem, gdzie Kucharski pokazany jest obok... Donalda Tuska.
Były premier pojawia się w momencie, kiedy redaktor wspomina, że eks-agent Lewandowskiego odmówił składania wyjaśnień i nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
To zresztą niejedyny raz, kiedy były premier pojawił się w środowym wydaniu "Wiadomości". W materiale "Opozycja chce oddać szczepionki Niemcom?" po raz kolejny pokazano jego przemówienie, kiedy dziękował w języku niemieckim.