"Wiadomości" bronią Obajtka przed TVN. TVP pokazało... Kraśkę
Nie milkną echa afery związanej z prezesem PKN Orlen Danielem Obajtkiem. Dla redakcji "Wiadomości" całe zamieszanie jest wynikiem cynicznego ataku, opartego na kłamstwach niewiarygodnych osób. Takiego ataku mają się dopuszczać "różne media", ale jak zwykle dla "Wiadomości" głównym winowajcą jest TVN. W materiale pojawił się też Piotr Kraśko.
We wtorek 6 kwietnia doszło do kolejnego cytowania "Faktów" TVN w głównym wydaniu "Wiadomości". Tym razem dziennikarze Telewizji Polskiej stanęli w obronie Daniela Obajtka, o którym zrobiło się głośno kilka tygodni temu po artykule w "Gazecie Wyborczej". Temat podchwyciły "Fakty" TVN, które zdaniem "Wiadomości" zaatakowały Obajtka kłamstwami wypowiadanymi przez skazanych przestępców.
- Zorganizowany atak na prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka słabnie, ale niektórzy politycy i niektóre media nadal nie cofają się nawet przed kłamstwami – mówił prezenter "Wiadomości".
- Część działaczy Platformy Obywatelskiej w mediach społecznościowych już przepraszała za swoje kłamstwa związane ze spółką PKN Orlen. Część mediów do ataków wykorzystała nawet wielokrotnych przestępców, cytując ich jako rzekome autorytety – skwitował prowadzący, zapowiadając reportaż, w którym pojawiły się fragmenty "Faktów" TVN.
W jednym fragmencie widać Piotra Kraśkę, który w latach 2012-2016 był szefem "Wiadomości", ale później zmienił barwy i przeszedł do konkurencji. Od 2020 r. prowadzi "Fakty".
- Ten materiał w prywatnej telewizji oparto głównie na rozmowie z tą osobą – mówił lektor "Wiadomości", wskazując na wuja Obajtka, który rozmawiał z "Faktami". I przedstawił krewnego w bardzo złym świetle.
Według narracji "Wiadomości" wykorzystanie wuja prezesa PKN Orlen przez konkurencyjną stację to forma ataku, mająca zdyskredytować Obajtka za wszelką cenę. Widzowie TVP dowiedzieli się, że rozmówca "Faktów" to "osoba skazana za nakłanianie do składania fałszywych zeznań. Był skazany tak samo jak jego brat".
Wuj Obajtka miał być tylko pionkiem w grze, którą ustawiały "różne media". A być może nawet siły polityczne. - Komentatorzy wskazują, że ten atak zbiegł się w czasie z przejęciem przez Orlen z niemieckich rąk lokalnych gazet i portali. Do tego dochodzą rekordowe wyniki prowadzonego przez niego paliwowego giganta i stopniowe uzależnianie się od surowców ze wschodu – usłyszeli widzowie "Wiadomości".