Córka Kalibabki obiektem krytyki. Jej zachowanie drażni widzów
18-latka z Dziwnowa, której ojciec-uwodziciel niechlubnie zapisał się w historii, wyrasta na najmniej lubianą uczestniczkę programu. Widzowie mają jej sporo do zarzucenia i nie szczędzą krytyki.
24.09.2020 11:36
Gracja Kalibabka zgłosiła się na casting do "Top Model" wraz z bratem, choć ostatecznie tylko ona znalazła się w gronie uczestników 9. edycji. Ich rodzinna historia nie mogła zostać pominięta w programie. Rodzeństwo przyznało przed kamerami, że są dziećmi Jerzego Kalibabki, słynnego "Tulipana", który w latach 80. rozkochiwał w sobie i porzucał kobiety. Jak podkreślała Gracja, choć znana jest im przestępcza przeszłość zmarłego ojca, dla niej był po prostu wspaniałym, czułym tatą i takiego go właśnie zapamięta.
Mogłoby się wydawać, że z uwagi na niechlubną legendę ojca dziewczyna nie będzie chciała wykorzystywać jego historii w programie. W ostatnim odcinku Gracja jednak wyjątkowo często o nim wspominała, tłumacząc m.in. swoje wielkie emocje przed sesją. Kiedy tuż przed zdjęciami wybuchła płaczem, wyznała, że tęskni za ojcem i chciałaby był z niej dumny. Widzowie, mówiąc kolokwialnie, nie kupili tej bajki. Zachowanie dziewczyny wyraźnie im się nie spodobało, o czym dali znać w mediach społecznościowych.
"Ponoć nie chcesz być kojarzona z ojcem, a co chwilę o nim wspominasz" - zauważają zdziwieni internauci na jej Instagramie. Niektórzy byli bardziej dosadni.
"Co to za ckliwa historia z tatusiem? (...) po co lansować się na recydywiście i oszuście, jakby to był jakiś bohater. Słabe...." - skwitował ktoś inny.
Jednak nie tylko tym Gracja zraziła do siebie widzów i współuczestników. Poprawki po makijażyście, których dokonała na własną rękę, udając niewiedzę, rozgniewało nie tylko charakteryzatorów, ale i Michała Piróga. O widzach już nie mówiąc.
"Płakałam, dlatego domalowałam brwi" - przytaczali na Instagramie mało przekonujące tłumaczenia dziewczyny.
Dodajmy, że mało brakowało, a Gracja odpadłaby z programu. Tym razem jurorzy ją jednak ocalili. Widzowie z pewnością nie byliby dla niej tak łaskawi.